Czesc, wracam do Was, prace rzeczywiscie znalazlam, ale dalece odbiega ona od marzeń, najnizsza krajowa po 5 latach studiow, brak slow, polityka wiekszosci pracodawcow i ich argumenty mnie poprostu no ku*wa powalają, nie przemawia ani wykształcenie ani kilkuletnie doświadczenie ,zawsze znajdzie sie jakies ale... żeby dać jak najmniej , a czlowiek żeby tylko nie siedziec w domu i pograżać sie w depresji wezmie cokolwiek... nie poszlam do lekarza bo po co, jest troche lepiej.. ciezko życ i sie nie przejmowac że , znowu w życiu mi nie wyszlo, nie tak mialo byc, i nie wiadomo co za miesiac bedzie, ... staram sie jednak cos zmienic, nie poddawac sie, poswiecic sie bardziej dziecku, rodzinie, nie siedziec tyle w komputerze, byc lepszą żoną , matką, - tylko czy to jeszcze bede ja?