Mieszkam z rodzicami i bratem, raczej nie da się rozmawiać z rodzicami, którzy się kłócą, z bratem rozmawiam, ale i tak czuję się niezrozumiana. Byłam u psycholog, zasugerowała pobyt w szpitalu psychiatrycznym.
Cześć. Ostatnio nienajlepiej się czuję. Nie układa mi się w życiu, nie mam pracy i czuję się przez to do niczego. Nie mam apetytu, poza tym odczuwam bóle kręgosłupa. Czuję się strasznie samotna, a nawet niepotrzebna. Mam ochotę odejść, bo nie widzę dla siebie miejsca na ziemi.