Cześć,
Proszę was o pomoc. Choroba która mną targa jest nie do zniesienia.
Objawy:
- bóle głowy
- bóle mięśni ( jak z waty albo zakwasy)
- bóle stawów
-bóle kości
- problemy ze snem
- ciągłe uczucie wymęczonego organizmu ( sen nie przynosi ulgi)
- drętwienia, mrowienia kończyn
- uczcie drętwienia głowy i twarzy ( do okoła głowy jakby taka korona)
- pieczenie oczu
- uciski kłucia w klatce piersiowej
- kołatania serca
- duszności ( teraz bardzo nasilone)
- piszczenie w uszach
- skurcze mięśni na twarzy
- drętwienie języka
- gula w gardle
- zgaga
- nie mogę pić alkoholu od roku z pół piwa nawet nie i kręci się w głowie senność u czucie zjazdu.
- wypieki czasami na twarzy
- dreszcze
- niższa temperatura ciała 35,4 coś takiego
- czasami kaszel
Parę razy trafiłem do szpitala. Ilość badań i wizyt u specjalistów spora. Miałem badaną krew , mocz, tsh, ekg z 3 razy, echo serca dwa razy, rtg klatki piersiowej, usg jamy brzusznej, cukier, boleriozę, Tk głowy bez kontrastu, badanie dna oka. Według tych wyników ponoć jestem zdrowy Byłem u psychiatry niby mam zaburzenia lękowe i depresję. Dał mi tritico ale nic nie daję. Miałem od 4 lat powody do dużego stresu i dalej mam. Jednak uważam że nie możliwym jest aby stres wywoływał takie symptomy. Jeżeli ktoś ma podobnie dajcie znać.
Wstanie z fotela i pójście do toalety to wyzwanie. Mam już dość. Lekarze patrzą na mnie jak na idiotę. Tragedia proszę poradźcie coś.