Skocz do zawartości
Nerwica.com

tatazzz

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez tatazzz

  1. Współnicy usiłowali zrobić ze mnie złodzieja.

    Ale się wybroniłem.Po prostu byłem niewinny ale pierwszy raz w życiu byłem traktowany jak bandzior przez przedstawicieli prawa.Nim jeszcze mi cokolwiek udowodniono.

    Usiłowali przejąć firme już rozkręconą.

    Po prostu mnie okradli.Ale stwierdziłem ,że nasze Państwo toleruje takie zachowania i wybiło mi z głowy zakładanie spółek z ludżmi których jedynym celem jest okradanie innych.

    Prawo jest dla bogatych i bezczelnych.Tak rosną fortuny w tym kraju,jedni drugich okradają w majestacie prawa.

  2. Wszystko o Seroxacie z mojej praktyki.

     

    Miałem bardzo stresujące przeżycie i wpadłem w pułapke nerwicy lękowej.

    Objawy: oprócz niepokoju i zawrotów głowy miałem tzw.naczynioskórcz i nierówne ciśnienie do tego stopnia ,że prawie nic nie widziałem w momencie ataku.Serce waliło jak szalone.

    Lekarz przepisał mi Seroxat i clonazepan.Brałem to ze dwa lata bez przerwy.Oprócz tego lekarstwo na ciśnienie concor.Przez cały ten okres czułem się jak pączek w maśle i nawet zapomniałem ,że mam jakąś nerwice lękową.Seroxat 1 tabletka dziennie i 3x clonazepan z sugestią że gdyby się coś działo to mogę wziąść więcej.

    Clonazepan działał na mnie przymulająco .Kiedy zobaczyłem ,że wszystko jest w normie poszedłem do lekarza w ośrodku/seroxat i clonazepan przepisał mi lekarz szpitalny/zdrowia i mówie ,ze długo to biore i czy nie można by się tego pozbyć.Lekarz z osrodka zasugerował mi ,żebym pozbył się clonazepanu bo jest bardzo uzalezniający i stopniowo przeszedł na cykl 0,5 tabletki seroxatu i tranxene w momentach kiedy jest żle.Tak też zrobiłem.Pozbyłem się clonazepanu i zacząłem brać ten zestaw który mi przepisał.Ale byłem za mądry i mówie sobie ,że po co mam to brać ,może mi przeszło.To był błąd .Nie minęło 2-tygodnie jak mnie złapał taki atak ,że trzęsło mną na wszystkie storny i myślałem ,że nogi wyciągne.Pulsowanie w oczach ,strach jak diabli i uczucie rozbicia.Od tego czasu nie robiłem już takich doświadczen i czuje się wyjątkowo dobrze.Biore połówke seroxatu co dzień rano i bardzo rzadko tranxene może raz w tygodniu.Nigdy na noc zawsze w ciągu dnia i to w południe lub rano po śniadaniu.Biore to wszystko już przez 9 lat.Czasami nawet zapomne albo celowo nie wezme .

    Jest to zestaw który mi przywrócił komfort życia .Jeszcze jedno nie pije grama alkoholu.Pale fajki ale to jest mój jedyny nałóg.Ale walczę jak lew. :papa:

  3. tak czesto droga do trafnej diagnozy, wyglada jakby droga przez meke byla...

    jestem ciekawa, po jakim czasie i po jakich roznych diagnozach uslyszeliscie :arrow: Nerwica lękowa...

     

    Witam

    Moja diagnoza została postawiona po ok.40-dniach.

    Generalnie objawy ze wzrokiem mam mniej uciążliwe ale są.

    Biorę 1/2 seroxatu i tranxene już będzie rok.

    Biorę równierz rano lekarstwo na nadciśnienie Concor czy jakoś tak.

    Chodzę do neurologa tylko wtedy kiedy mój stan się staje uciążliwy.

    Jednak wizyty te oddzialowuja na mnie raczej od strony psychicznej tzn.

    upewniają mnie ,że jeszcze nie umieram.

    To, tyle.

    Reasumując człowiek jest zdany tylko na siebie i na nikogo więcej.

    Lekarz jest dla mnie tylko i wyłacznie autorytetem do wypisywania recept.

    Nie ma wnikliwości i badania przyczyny tego zachowania.

    To tak mniej więcej wygląda jak z anginą/Pani doktor gadło mnie boli i potrzebuję ampicyline i Pani doktor wypisuje./Kiedyś był wymaz z gardła

    jakieś autoszczepionki a teraz jest czas na zbywanie .Kiedyś miałem

    ostra angine ropną i poszedłem do lekarki kazała mi otworzyć usta i

    z odległości nie przesadzam ale metr trzydzieści oglądała mi gardło

    przy okazji jak chciałem podejść bliżej dostałem ochrzan ,że ją chcę zakazić.Paranoja.....

     

    Pozdrawiam...

    Tatazzz.. :idea:

  4. tak czesto droga do trafnej diagnozy, wyglada jakby droga przez meke byla...

    jestem ciekawa, po jakim czasie i po jakich roznych diagnozach uslyszeliscie :arrow: Nerwica lękowa...

     

    Witam

    Moja diagnoza została postawiona po ok.40-dniach.

    Generalnie objawy ze wzrokiem mam mniej uciążliwe ale są.

    Biorę 1/2 seroxatu i tranxene już będzie rok.

    Biorę równierz rano lekarstwo na nadciśnienie Concor czy jakoś tak.

    Chodzę do neurologa tylko wtedy kiedy mój stan się staje uciążliwy.

    Jednak wizyty te oddzialowuja na mnie raczej od strony psychicznej tzn.

    upewniają mnie ,że jeszcze nie umieram.

    To, tyle.

    Reasumując człowiek jest zdany tylko na siebie i na nikogo więcej.

    Lekarz jest dla mnie tylko i wyłacznie autorytetem do wypisywania recept.

    Nie ma wnikliwości i badania przyczyny tego zachowania.

    To tak mniej więcej wygląda jak z anginą/Pani doktor gadło mnie boli i potrzebuję ampicyline i Pani doktor wypisuje./Kiedyś był wymaz z gardła

    jakieś autoszczepionki a teraz jest czas na zbywanie .Kiedyś miałem

    ostra angine ropną i poszedłem do lekarki kazała mi otworzyć usta i

    z odległości nie przesadzam ale metr trzydzieści oglądała mi gardło

    przy okazji jak chciałem podejść bliżej dostałem ochrzan ,że ją chcę zakazić.Paranoja.....

     

    Pozdrawiam...

    Tatazzz.. :idea:

  5. Witam wszystkich..

    Znalazłem to forum przez przypadek i w te pędy spiesze z

     

    przekazaniem wam moich przemyśleń.

    Zaczęło się od stwierdzenia ,że mam wysoki poziom trójglicerydów,lecz nie

     

    cholesterolu.Dostałem lipantyl 275M czy coś takiego + witaminę E.

    Brałem to ok .2-ch lat.do momętu kiedy któregos dnia

     

    wróciłem z pracy i po obiedzie jak zwykle usiadłem w fotelu i ni z gruszki ni z pietruszki zaczęło się ze mną dziać coś co

     

    można określić niekontrolowanym uciskiem na oczy tak jakby miały mi się rozlecieć zaczęłem widzieć małe kropeczi jakby przez

     

    lornetki miniaturow jak w mikroskopie.Żona sprawdziła mi ciśnienie i miałem

    170/160 puls 170/niwyobrażalne ale sprawdzane

     

    dwa razy./Zadzwoniła po pogotowie ,przyjechali i zabrali mnie do szpitala.W szpitalu dostałem jakieś lekarstwa i między

     

    innymi lek na obniżenie ciśnienia.bez żadnych badan.

    W tym momencie ukazała się cała durnota lekarzy w niektórych

     

    szpitalach.

    Po tych lekarstwach miałem odwrotną sytuacje ,ciśnienie spadało mi bardzo nisko i zaczęłem odczuwać jakieś

     

    dziwne sytuacje w postaci niekontrolowanego uczucia strachu na początku przy spadku ciśnienia a póżniej przeważnie w nocy

     

    jakieś pulsowania w oczach które kojarzyły mi się z sytuacją wysokiego ciśnienia.Po wezwaniu pielęgniarki i lekarza

     

     

    okazało się ,że ciśnienia było niskie ale do życia i zaczęto mnie ignorować włącznie z niereagowaniem na moje

     

    stany.Poczułem sie jak ktoś kto zawadza w szpitalu.Po tygodniu wypisano mnie ze szpitala i kazano mi brać lekarstwa które mi

     

    przepisano.Po przyjeżdzie do domu następnego dnia miałem powtórkę z rozrywki.Znów wylądowałem w szpitalu ale już nie tym co

     

    byłem lecz w klinice.Tu trzeba przyznać podejście było

    rzetelne,pierwszy dzien przleżałem sam w oddzielnej sali i nawet

     

    nie widziałem lekarza tylko salową.,drugiego dnia przyszła do mnie pielęgniarka z pretesjami,że leże w sali dla vipów i zaraz

     

    mnie przenieśli do zbiorowej sali żebym się nie przyzwyczaił do osiągnięc demokracji.

    Tutaj dostałem wieczorem takiego

     

    samego stanu to znaczy wzrostu ciśnienia które faktycznie nie było ciśnieniem i oczywiście dostałem ochrzan ,że siostra i

     

    lekarz też ludzie i są w nocy przypadki poważniejsze od moich i żebym poszedł spać i nie marudził./koniec świata/ .

    minęło

     

    parę dni i kazano mi odstawić wszystkie tabletki które miałem z poprzedniego szpitala.Sytuacja się powtarzała jak nie w ciągu

     

    dnia to wieczorem lub w nocy.Dostawałem jakąś tabletkę na spanie i spałem.

    Któregoś dnia powiadomiono mnie ,ze będzie ze

     

    mną rozmawiał psychiatra.Po półgodzinnej rozmowie postawił diagnoze nerwica lękowa.

    Otrzymałem clonazepan i seroxat.Po

     

    dwóch dniach wypisano mnie ze szpitala.Poczółem się na tyle dobrze,że jako tako ospały zaczęłem

    pracować.Tak minęło

     

    2-lata i wydawało by się że jest ze mną już dobrze

    Żostały odstawione lekarstwa po paru tygodniach zmniejszania

     

    dawki.

    Nie minęły 2-a tygodnie dostałem spowrotem takiego samego objawu

    a więc wysokiego ciśnienia i kłopotów ze

     

    wzrokiem.Polecono mi odnowa branie tej samej dawki jw.Nic się nie zmieniło poza tym,ze następny rok brałem lekarstwa a w tej

     

    chwili mam faktyczne problemy z ciśnieniem i na stałe biorę leki na nadciśnienie,pół serxatu i tranxene.Jeszcze jedno

    po

     

    przejściu z zarządzania i pracy w nadzorze przeniosłem się na pracownika fizycznego.To dało mi w ciągu miesiąca spadek

     

    trójglicerydów z 800 na 170 przy normie 200.

    Reasumując po dogłębnej analizie mojej sytuacji stwierdziłem ,że

    mój stan

     

    nerwicylękowej nie miał ,żadnego podłoża psychicznego lecz

    podłoże farmakologiczne w postaci brania lipantylu

     

    275M+witamina E.

    Do tego momętu nigdy nie miałem problemów z ciśnieniem i psychiką.

    Tu starałem się opisać genezę i

     

    przebieg mojego stanu zdrowia który zakończył się diagnozą trafną Nerwica lękowa.

    Pozdrawiam..

    Tatazzz.......... :?:

     

×