Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ania40

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ania40

  1. Prawie tak, ślub na dworze brytyjskim, dla niektórych to może być koniec świata, może ktoś liczył na coś.
  2. Czy ktoś jeszcze się wybiera?
  3. Jutro Łazienki koncert pod pomnikiem Chopina godz. 16.00, ktoś ma ochotę? Możemy się umówić przed wejściem głównym, kto ma ochotę?
  4. O rany nie wiedziałam, że coś takiego jest, to dobry pomysł, ale jedno nie wyklucza drugiego
  5. Czy ktoś ma ochotę na spotkanie w najbliższy weekend?
  6. Czy ktoś chce wspólnie przełamywać te głupie lęki, chodzi mi o wspólne wychodzenie, wyjeżdżanie?
  7. Ania40

    Strach

    Z tego co wiem to te wszystkie leki na początku wyostrzają objawy, a zaczynają działać po 2-3 tygodniach.
  8. A może by tak spróbować razem, pewnie większość jest samotną albo nierozumiana przez otoczenie. Jest tu ktoś z W-wy?
  9. Ania40

    Hasiok

    o rany jaka zajebista zabawa, przepraszam, że przerwałam
  10. wczoraj byłam na Twój Vincent w kinie, wzruszył mnie bo Vincent też był biednym, zaburzonym człowiekiem, ale jak genialnie malował, może każdy z nas też jest jakimś geniuszem:-)
  11. Byłam po 18.00 w Południku, ze spotkania nici. Czy zwykle spotykacie się tak wcześnie?
  12. A co tak wcześnie? Nie wiem, czy dotrę na 16.00?
  13. Spytałam, bo mam w planach ewentualnie wyjazd, to kto chce się spotkać? Może trzeba by było zarezerwować stolik, jesli będzie większa grupa?
  14. czy to spotkanie planowane jest na ten weekend?
  15. Ania40

    Beznadzieja

    Dzisiaj pani psycholog uświadomiła mi, że to co się ze mną dzieje to uczucia, coś co jest poza moją kontrolą. Ja myślałam, że to myśli, czyli coś na co mam wpływ, a skoro tak to jakiś totolotek. Powaliło mnie to i naprawdę nie ma już chyba na co czekać tylko coś łykać. Życie chyba za piękne, żeby spędzić je w "więzieniu"
  16. Ania40

    Beznadzieja

    Też się nad tym cały czas zastanawiam, wcześniej w ogóle nie brałam tego pod uwagę. Byłam pewna, że to minie, dam sobie radę, że jestem normalna. No i przede wszystkim bałam się reakcji ludzi, odrzucenia. Teraz w pewnej Wspólnocie spotkałam ludzi, którzy mnie nie odrzucili, ale wiem, że nie rozumieją. Wydaje mi się, że potrzebuję częstszego kontaktu. No właśnie, czy Wy się spotykacie jakoś w realu. Jeśli chodzi o wolontariat to ja już byłam wolontariuszem i pewnie znowu do tego wrócę bo nie ma innego wyjścia. Świat jest piękny, jestem ciekawa świata i dlatego te ograniczenia są dla mnie tak bolesne.
  17. Ania40

    Beznadzieja

    Teraz ja Ania, nie ogarniam, bo straciłam cierpliwość, mam dość wiecznego uspokajania się, mówienia sobie, że minie, przejdzie, że to tylko myśli, cały czas na WOJNIE, to może umęczyć. A jak się poddaję to jeszcze gorzej, bo wtedy tracę nadzieję. Straciłam też wiarę w miłość i sens działania Boga, co też nie daje mi spokoju i pogłębia lęk. Jedynie co mnie jakoś ratuje to moje spore poczucie humoru. Dobra dosyć tego narzekania. Właśnie wróciłam z warszawskiego koncertu piosenek powstańczych, no bo dzisiaj święto mojego kochanego Miasta - WARSZAWY. Kocham to miasto bo nie mam wyjścia, właśnie problem polega na tym, że mam problem, żeby się z niego ruszyć, takie lęki. Cześć i chwała Bohaterom. Wczoraj byłam u pani psycholog, zaczynam po raz kolejny, terapie. Jakoś nie mogę się do tego psychologizowania przekonać.
  18. Ania40

    Beznadzieja

    Witam Mam nerwicę lękową, wcześniej jakoś to ogarniałam, ale chyba cierpliwość już mi się wyczerpuje, teraz jestem przede wszystkim bardzo wkurzona. Przez to g..... nie mam rodziny, praca średnio satysfakcjonująca i takie ciągłe udawanie przed NORMALNYMI, że wszystko jest w porządku. Jestem wariatem i dołączam do wariatów, przepraszam jeśli kogoś obraziłam. Ania
×