Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nokturn

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Nokturn

  1. Dobry wieczór,

    zażywam chlorprotyksen od niespełna miesiąca (30 mg).

    Problem polega na tym, że somatycznie cierpię na niedoczynność kory nadnerczy (leczę się hydrocortisonem i cortineffem). Natrafiłem na informację, że chlorprotiksen wpływa na pracę nadnerczy - czy powinienem go odstawić ? :?:

    Z góry dziękuję za odpowiedź.

  2. / Administratorzy, pardon za post pod postem, ale myślę, że mam ważny powód /

     

    ekspert_abcZdrowie,

    byłem dziś u psychiatry. Potwierdził: F.60.31. Powiedział, że moje zaburzenie sięga głęboko i i że leczenie prawdopodobnie potrwa latami :( Czuję się przygnębiony :(

    Dostałem receptę na fluoksetynę (Seronil - 10 mg rano), zolpiden (Stilnox - 10 mg przed spaniem) i chlorprotyksen (Chlorprothixen Zentiva - 30 mg przed spaniem).

    Ponadto lekarz skierował mnie do psychologa na psychoterapię (pierwsza wizyta - pojutrze). Wspomniałem o poznawczo-behawioralnej, ale on powiedział, że ten rodzaj terapii działa płytko i ogarnie mnie tylko na jakiś czas. Dodał, że w moim przypadku najlepszy byłby nurt Gestalt lub terapia psychodynamiczna. I skierował mnie na psychodynamiczną, która kojarzy mi się nienajlepiej :(

  3. Tak, w ramach NFZ można dostać skierowanie na terapię poznawczo-behawioralną, której osobiście też jestem zwolenniczką.

    Bardzo dziękuję za odpowiedź :smile: Jak pisałem, jutro mam wizytę i poproszę psychiatrę o skierowanie.

     

    Co do Twojej dotychczasowej drogi leczenia, można stwierdzić, że była ona krótka, zbyt krótka, niesystematyczna, zbyt wcześnie przerwana i chaotyczna. Trittico najczęściej przepisuje się w celu ustabilizowania zaburzeń rytmu snu wynikających z lęku. Jak na farmakoterapię, to też baaaardzo ubogo.

    To oczywiście prawda. Zaniedbałem się strasznie. Nie umiałem się przemóc :? Po tym, jak zostałem wypisany z terapii, zahaczyłem się w organizacji pozarządowej. Sądziłem, że nowe otoczenie i praca pozwolą mi poczuć się lepiej. I przez pewien czas tak rzeczywiście było. Ale potem wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Jeszcze ta próba samobójcza, szpital, epizod psychotyczny :? Ech, prawdę mówiąc, stresuję się na myśl o jutrzejszym dniu. Ale nie odpuszczę.

    A zaburzenia snu też mam, nie wspomniałem wcześniej. Utrzymanie prawidłowego rytmu dobowego przez tydzień lub dwa to dla mnie prawdziwy wyczyn. Zdecydowanie wolę aktywność nocną, wtedy czuję się o wiele bardziej rozluźniony, nie mam problemów z usiedzeniem w jednym miejscu, niemal nic mnie nie przeraża i jestem najbardziej produktywny. Ale w moim przypadku tak się nie da funkcjonować :roll:

  4. Witaj Nokturn!

    Czy oprócz terapii w Poradni Zdrowia Psychicznego bierzesz jakieś leki? Czy bez farmakoterapii?

     

    Napisałem o tym w "Podpisie", który z jakichś powodów się nie wyświetla :roll:

    Na terapię grupową (nurt psychodynamiczny) chodziłem od 16 września 2013 r. do 4 listopada 2013 r. Równocześnie przyjmowałem trazodon (Trittico CR). Z terapii zostałem wypisany przedterminowo ze wzgl. na przekroczenie limitu nieobecności. Potem przerwałem leczenie. We wrześniu br. podczas pobytu w szpitalu (w związku z chorobą somatyczną i próbą samobójczą) przeżyłem epizod psychotyczny (prawdopodobnie organiczny i zakończony remisją). Byłem wówczas konsultowany psychiatrycznie i zalecono mi leczenia w PZP. W środę (pojutrze) mam wizytę u psychiatry w PZP. Liczę, że - prócz recepty na trazodon - dostanę także coś na ustabilizowanie nastroju/emocji i coś przeciwlękowego, bo już, prawdę mówiąc, nie wytrzymuję :-|

     

    Przy okazji mam pytanie: czy w ramach NFZ można dostać skierowanie na terapię poznawczo-behawioralną (albo dialektyczno-behawioralną)? Słyszałem, że te rodzaje psychoterapii są bardzo skuteczne w przypadku F60.3. Natomiast o nurcie psychodynamicznym nasłuchałem i naczytałem się wiele złego. Zresztą i moje osobiste doświadczenia są, ujmując delikatnie, nienajlepsze :?

     

    Pozdrawiam

  5. Sie macie, ludzie

    Mieszkam we Wrocławiu. Mam 32 lata. Cierpię na zaburzenie osobowości (osobowość chwiejna emocjonalnie; typ najpewniej borderline - ostateczna diagnoza w trakcie). Leczę się w PZP od czterech lat ze sporą przerwą. Żywię nadzieję, że na tym forum znajdę wsparcie, a także dowiem się czegoś więcej o mojej przypadłości i jak sobie z nią radzić.

    Pozdrawiam Was ciepło

×