Witam,
Mam pewne akcje ostatnimi czasy GŁÓWNIE gdy prowadzę auto. Lęki straszne, unikam lewego pasa na autostradzie wręcz wolę się nawet wlec za tirem za jego naczępą, nie raz ktoś zwalniał do mojej prędkości i zerkał na mnie czy ja aby nie pijany jadę, strasznie mnie to drażniło dodatkowo, inna opcja jak ktoś mi siadł na tyle potrafiłem go z hamować aby tylko mnie wyprzedził. Lewego pasa to wręcz się boję mam wtedy jakieś paranoje że nie wiem że może zaraz zasłabne czy coś i uciekam na prawy pas bo wyobrażam sobie że zdążę uciec na pobocze. Jezu to jest tak starszne uczucie że wolałbym to zamienić na 3 bóle zębów bo przynajmniej wiem że to ból zęba, a tu starszne lęki. Kiedyś wiozłem jakąś panią psycholog powiedziała mi po 5 minutach rozmowy że mam coś z ADHD a ja po prostu tak się kręcę za kierownicą nie mogę kompletnie zachować równowagi, co chwile raz jedna ręka trzyma kierownicę raz druga, jakieś drapanie się po ustach STRASZNE TO JEST ! Mnóstwo znajomych mi już powiedziało coś na zasadzie czy czasem nie ćpam bo tak mnie nosi... Czy to jest jakiś stan depresji ? Zapisałem się na jutro do psychiatry bo to mnie wykańcza, nie chcę spowodować jakiegoś wypadku.
Proszę o jakąś radę.
Poza autem też mam jakieś takie obawy ale nie tak silne jak w aucie. A jeździć muszę bo inaczej stracę pracę...