Cześć :)
Od wielu lat zmagam się z nerwicą lękową. Jestem również DDA. Jeżeli ktoś miałaby ochotę porozmawiać, tak po prostu, o wszystkim i o niczym. O tych naszych przypadłościach to będzie mi bardzo miło. W moim otoczeniu takie pojęcia jak depresja, nerwica czy dda są niezrozumiałe. Patrzą na Ciebie jak na wariata. Ciężko czasem grać pod tą maską "normalności". Brakuje osób z którymi coś łączy, z czym się wspólnie mierzymy, gdzie można się wesprzeć i nie bać się otworzyć przed drugim człowiekiem. Pokazać mu swoje słabości, lęki czy fobie. Tego mi właśnie brakuje w tej mojej szarej codzienności. Pomimo, że ma się "jakieś" miejsce w życiu, coś się robi to jednak czuje się pustkę. I taki ból, że wśród najbliższych nie można liczyć na zrozumienie.
Pozdrawiam, She_ :)