Skocz do zawartości
Nerwica.com

ExAnima

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ExAnima

  1. Ja swojego czasu obawiałem się, że mam predyspozycję do schizofrenii. Bywam ambiwalentny, a raczej zerowalentny wobec wielu rzeczy w których ludzie miewają jasne i silne poglądy, raczej drążyłem, a czasem zapętlałem się w myślach. Zintensyfikowało mi się to o czym zaraz powiem po pierwszych doświadczeniach z zielonymi oparami kannaboidalnymi (mówienie wprost jest nudne) miewałem stany kompletnego rozszczepienia, a przynajmniej tak bym je określił (nie mówię tutaj nawet o fazie na tzw haju, chociaż miałem po zielonym, ale mówię o zwykłym siedzeniu sobie tygodnie, miesiące później).

     

    Opisałbym to tak, że w pewnym momencie byłem w stanie wyobrazić sobie w jak różny sposób mógłbym się właśnie zachować. Że mógłbym teraz np wstać, bo np za ciepło i trzeba się schłodzić, a jak się schłodzić to czymś tam, albo czymś innym, a może jednak siedzieć, tylko się powachlować. Ba, w sumie to mógłbym stwierdzić że fajnie jest tak jak teraz, a nie że muszę się schłodzić. A może bym się odwrócił, bo coś tam, albo tak ruszył ręką, palcem, spojrzał tylko, albo spojrzał gdzieś indziej albo nigdzie nie spojrzał, albo nie, może powinienem się teraz zdenerwować, w sumie znalazłbym powód, ale równie dobrze właśnie na odwrót, jest super. Źle, dobrze, tak, nijak, wszystko i nic, a gdyby ktoś spytał o cokolwiek to nie umiałbym określić niczego, ani nawet powiedzieć z pewnością, że nie mogę określić niczego, rekurencja jak sam skur**syn.

     

    Ostatecznie nie robiłem nic, albo może coś, nawet nie wiem, czułem się tak jakbym już prawie o czymś pomyślał, ale jednak nie, bo jednocześnie coś innego przychodziło.

    A to wszystko na tle problemów z samym sobą.

  2. Tu powinien być mój pierwszy post, ale wątek mi gdzieś umknął, anyway:

     

    Cześć Wam :papa:

    Przyszedłem rozmawiać o terapiach, gdyż sam planuję sobie jedną, bo takie życie, czasem próbujesz samemu, a ostatecznie wychodzi przysłowiowy ch*j :P

     

    Nie bijcie, jestem znerwicowany, ale bezkonfliktowy, chociaż jak ktoś rzuca we mnie wirtualnym błotem to się nieładnie śmieję :twisted:

  3. Mój pierwszy post, tak więc się przywitam: Cześć i czołem, nie pytajcie skąd się wziąłem :D

     

    Pojawiłem się na tym forum bo:

    Planuję iść do kręgarza umysłu co by pomógł mi się poukładać. Długo próbowałem sam, czytałem, coś się interesowałem, ale czas sięgnąć po pomoc od innych (no skoro można). Mam jednak pewne obawy, liczę na to, że znajdę osoby na forum, które wiedzą coś więcej o terapiach, co warto, co nie warto, może coś doradzą.

     

     

    Z chęcią porozmawiam. ;)

×