Cześć.
Na początku uderzyła mnie migrena oczna (aura), która szybko ustąpiła. Nie była ona moją pierwszą, więc w miarę spokojnie ją przyjąłem.
Drugi dzień wszystko w porządku.
Trzeciego dnia budzę się, otwieram oczy i od razu sięgam po telefon. Ekran rozbrysł i pojawiła się plamka w polu widzenia reagująca na zmianę oświetlenia. Coś, jakbym wpatrywał się długo w jakiś jasny punkt, np. lampę. Ta plamka utrzymuje się około 2 tygodni.
Od razu pobiegłem do lekarzy - neurolog, odruchy ok, rezonans głowy z angio ok, badanie dna oka ok i OCT także.
Wpisując wszystkie obiawy nawet do Czatu GPT wyszło, że to nadwrażliwość na światło podczas przemęczonych, przeciążonych nerwów. Dodam, że całe życie się borykam z tego typu rzeczami, podobne plamiki miałem, lecz gineły po kilku minutach.
Równolegle doszły lęki, napięciowe bóle głowy od tamtego czasu i ogólne rozdyganie. W zasadzie nie wiem, czy coś jeszcze mógłbym zrobić i czy ktoś już miał coś podobnego i jakoś wróciło to wszystko do normy?
Pozdrawiam