Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zagubione_odbicie

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Zagubione_odbicie

  1. Zagubione_odbicie, z tego co opisujesz, to zmagasz się z poważnymi zaburzeniami. Twoje BMI nie jest tak ważne, jak to jak się z tym czujesz i jak tą wagę osiągasz. Głodzenie się i branie tylu tabletek przeczyszczających prędzej czy później odbije się na twoim zdrowiu. I tutaj kończą się moje mądrości.

    Jak widzisz po poprzednich komentarzach innym dzielenie się swoimi " mądrościami" też słabo wychodziło:P Jeżeli chcesz rzeczywiście jakiejś porady i pomocy to najlepiej udaj się do psychologa. Na prawdę warto się przełamać i spróbować. Pomyśl jak będzie dalej wyglądało twoje życie przy katowaniu się takimi drastycznymi dietami. Ciało z wiekiem staje się coraz mniej odporne na złe traktowanie. Skoro teraz rezygnujesz z macierzyństwa z

    powodu twojej obsesji na punkcie wagi, to z czego jeszcze w przyszłości będziesz musiała zrezygnować? Może to cię jakoś zmotywuje do prawdziwej walki z problemem, które coraz bardziej będzie rozwalać twoje życie zamiast stawiania sobie diagnoz na podstawie internetowych artykułów i forumowych "mądrości".

    Szkoda na to czasu.

     

    Zdecydowałam się opisać swój, jak widać po poprzednich komentarzach, marny i głupi przypadek...sama nie wiem dlaczego. Liczyłam na zrozumienie, na podzielenie się odczuciami z ludźmi w podobnej sytuacji życiowej.

    Nie miałam zamiaru stawiać sobie diagnozy...a może po części.

    Cieszę się, że przynajmniej jedna osoba potraktowała to forum poważnie. Po to tutaj jesteśmy, żeby rozmawiać. Zapomniałam jednak, że hejterów nigdy w naszym gronie nie zabraknie. Wiem jak absurdalnie brzmi mój post, jednak to nie oznacza, iż należy mnie traktować jak osobę...głupią - mówiąc wprost. Czy się spodziewałam? Nie. Nie na forum psychologicznym. Jednak jak widać ludzie mają różne hobby.

    Dziękuję, że odniosłaś się do mojego wątku dojrzale i na miarę forum takiego jak to.

    Pozdrawiam serdecznie.

    Jeśli chodzi o mnie to nie chciałem cię urazić, to była ironia do tego, co napisała alone

    Uważam że masz dosyć poważny problem i powinnaś pójść z tym do specjalisty

    Na tym etapie pisanie o tym na forum raczej nie wiele zmieni

     

    Dzięki za dobre podejście. Nie wyczułam ironii, za co przepraszam.

    Pomoże, nie pomoże...

    Sama nie wiem czego oczekiwałam.

  2. Zagubione_odbicie, z tego co opisujesz, to zmagasz się z poważnymi zaburzeniami. Twoje BMI nie jest tak ważne, jak to jak się z tym czujesz i jak tą wagę osiągasz. Głodzenie się i branie tylu tabletek przeczyszczających prędzej czy później odbije się na twoim zdrowiu. I tutaj kończą się moje mądrości.

    Jak widzisz po poprzednich komentarzach innym dzielenie się swoimi " mądrościami" też słabo wychodziło:P Jeżeli chcesz rzeczywiście jakiejś porady i pomocy to najlepiej udaj się do psychologa. Na prawdę warto się przełamać i spróbować. Pomyśl jak będzie dalej wyglądało twoje życie przy katowaniu się takimi drastycznymi dietami. Ciało z wiekiem staje się coraz mniej odporne na złe traktowanie. Skoro teraz rezygnujesz z macierzyństwa z

    powodu twojej obsesji na punkcie wagi, to z czego jeszcze w przyszłości będziesz musiała zrezygnować? Może to cię jakoś zmotywuje do prawdziwej walki z problemem, które coraz bardziej będzie rozwalać twoje życie zamiast stawiania sobie diagnoz na podstawie internetowych artykułów i forumowych "mądrości".

    Szkoda na to czasu.

     

    Zdecydowałam się opisać swój, jak widać po poprzednich komentarzach, marny i głupi przypadek...sama nie wiem dlaczego. Liczyłam na zrozumienie, na podzielenie się odczuciami z ludźmi w podobnej sytuacji życiowej.

    Nie miałam zamiaru stawiać sobie diagnozy...a może po części.

    Cieszę się, że przynajmniej jedna osoba potraktowała to forum poważnie. Po to tutaj jesteśmy, żeby rozmawiać. Zapomniałam jednak, że hejterów nigdy w naszym gronie nie zabraknie. Wiem jak absurdalnie brzmi mój post, jednak to nie oznacza, iż należy mnie traktować jak osobę...głupią - mówiąc wprost. Czy się spodziewałam? Nie. Nie na forum psychologicznym. Jednak jak widać ludzie mają różne hobby.

    Dziękuję, że odniosłaś się do mojego wątku dojrzale i na miarę forum takiego jak to.

    Pozdrawiam serdecznie.

  3. W sumie nie musisz mieć dziecka, uważam, że tylko szczupłe kobiety powinny mieć dzieci, po co grube kobiety mają mieć dzieci jak jeszcze bardziej przytyją, np. ktoś waży 90 kg a w czasie ciąży jeszcze przytyje 20 kg to będzie ważył 110 kg, dlatego dzieci mogą mieć tylko bardzo szczupłe kobiety, bo one po ciąży wrócą do swojej dawnej wagi, zawsze możesz zostać zakonnicą.

     

    Bez obaw, z wyboru zostałam też lesbijką.

  4. Witam, mam 28 lat i zmagam się z problemem od kilku lat. Z jednej strony chcę skorzystać z pomocy, jednak z drugiej nie do końca. Otóż od kilku lat, nieustannie jestem na diecie. Nic w tym dziwnego, powiecie. Jednak sęk w tym, że okłamuję ludzi, których kocham. Głodzę się, a gdy zdarzy mi się złamać zasady moich ustalonych reguł...przeczyszczam się. Zdarza mi się zażywać od 10 tabletek dziennie. Jednak otwarcie się do tego nie przyznaję. Kłamię i wydaje mi się, że nawet czasami sama w to wierzę. Moja BMI jest w normie, miesiączkuję także nie jestem anorektyczką. Nie chcę sama stawiać diagnozy, jednak ...ciągłe życie w kłamstwie mnie niszczy. Czytałam wiele opinii na ten temat. Znalazłam wiele artykułów na temat zaburzeń odżywiania i niejakiej anoreksji atypowej. Jednak nie wierzę, że może mnie dotyczyć coś takiego jak anoreksja.

    Moje BMI jest w normie. Problem w tym, że mi to nie wystarcza.

    Moje życie zależy od tego co jem i wagi w danym dniu. Płaczę widząc wynik, który mnie nie satysfakcjonuje. Płaczę widząc swoje odbicie w lustrze.

    Wiem, że nie mogę tak funkcjonować. 

    Nie chcę okłamywać bliskich mówiąc, że mam niestrawność czy rozwolnienie...jednak robię to za każdym razem.

    Chcę pomocy, bo niszczy to moje życie. Z drugiej strony nie chcę, bo wiem że wiąże się to z zaprzestaniem tego co robię. Ponadto panicznie boję się przytyć. Z tego powodu świadomie zrezygnowałam z macierzyństwa.

    Wiem jak głupio, irracjonalnie i niedojrzale może to zabrzmieć w moim wieku. 

    Jednak to cała prawda o mnie.

    Co robić?

×