Patrycja112
-
Postów
6 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Patrycja112
-
-
Dziękuje Wam bardzo serdecznie!
Nie mogę spać... Ciągle się dręczę tym wszystkim... Mam poczucie samotności,a może i nawet pustki... Noc jest dla mnie najgorsza,bo gdy zamykam oczy i próbuję usnąć to ciągle się zastanawiam,dlaczego mnie tak okłamał. Wiecie,co jest najlepsze w tym wszystkim i w dodatku najbardziej bolesne? Że on mi okazywał swoją miłość,swoje oddanie,spędzaliśmy razem mnóstwo czasu,naprawdę byliśmy szczęśliwi..
Po prostu to jest idealny przykład na to,że w życiu nigdy nic nie wiadomo...
Jakoś to będzie,z początku zapewne ciężko,ale może jeszcze trafi się coś dobrego w życiu :) jestem taką marzycielką,chciałabym kiedyś założyć rodzinę,mieć dzieci... Ale w tym momencie sobie tego po prostu nie wyobrażam..
Teraz nastały takie dziwne czasy... Ludzie są nieszczęśliwi,często muszą sięgać po leki,żeby w ogóle funkcjonować... Wiele ludzi,których poznałam to po prostu egoiści... Oczywiście,każdy z nas ma w sobie trochę egoizmu,musi mieć,żeby nie zostać "zdeptanym" przez innych,musi się troszczyć też o siebie,ale wielu zatraca się w tym,raniąc bliskie im osoby...
Faktycznie,nie warto tracić sensu życia. Myślę,że to czas na to,żeby zainwestować w siebie,wzmocnić się pod względem psychicznym. Tylko,że jak mam taki słomiany zapał,mówię sobie,że chce coś w swoim życiu zrobić,a ostatecznie kończy się na bezczynności...
A jak Wy sobie radzicie/radziliście z tym,żeby powrócić do stanu normalnego w sytuacjach kryzysowych?
-
Dziękuje Wam bardzo... Napisałam tutaj na forum,bo już nie wiedziałam,co mogę ze sobą zrobić,odchodziłam już od zmysłów. Jeszcze nie tak dawno miałam plany na przyszłość,byłam szczęśliwa,zakochana. A teraz po prostu nawet sama nie wiem do końca co czuję.. Faktycznie,cieszy mnie fakt,że dowiedziałam się o tym teraz,im szybciej,tym lepiej. Ale wiecie,gdy bliska osoba tak mocno zawiedzie,to pozostaje pewien niesmak... A poza tym to 5 lat życia- tak wiele wspólnych miejsc,rzeczy.. W dodatku nie sposób się odkochać i o kimś zapomnieć z dnia na dzień... Kolejny problem stanowi fakt,iż jestem dosyć wrażliwą osobą,mam po prostu potrzebę,żeby mnie ktoś czasem przytulił,pocieszył. Oprócz tego dochodzą jeszcze problemy z najbliższą rodziną,z którymi trzeba sobie na co dzień radzić. Myślę,że jestem silną osobą,prędzej,czy później może uda mi się otrząsnąć. Ale po prostu brakuje mi sił Kochani...
-
Tak,myślę że tak. Nie samo pisanie,ale ukrywanie tego przede mną przez ten cały czas. Widzisz,u Was jest inaczej. A u mnie mój chłopak,już w sumie były, po prostu przez cały ten czas był ze mną nieszczery. Trudne jest to dla mnie. Owszem,jeśli są to rozmowy koleżeńskie,to czemu nie? Ale nie były...
-
Pisał z innymi dziewczynami. Gdyby charakter tych rozmów był koleżeński,nie miałabym nic przeciwko,ale nie był... Siedział po nocach i z nimi pisał... Mimo,iż prowadził normalne życie towarzyskie,miał znajomych,mnie,to mimo wszystko pisał z innymi... I przez tyle lat to przede mną ukrywał. Po prostu zupełnie,jakbym była z obcą osobą. Moje życie przez 5 lat było iluzją. On sam nawet powiedział,że stworzył kogoś,kogo będę kochać i z kim będę,ale on tak naprawdę był zupełnie inny przez cały ten czas. Czuje się załamana... Naprawdę postawiłam wiele na ten związek,a teraz nie widzę dalej sensu mojego bytu...
-
Nazywam się Patrycja. Mam 22 lata. Właśnie zakończyłam swój 5-letni związek,w którym pokładałam duże nadzieje. Straciłam sens życia... Okazało się,że przez cały mój związek mój chłopak mnie okłamywał,zupełnie jakbym była z obcą osobą... Czuje się załamana... Nie wiem,czy kiedykolwiek będę w stanie zaufać innemu mężczyźnie. Nie wiem co mam ze sobą zrobić,nie mam do kogo się zwrócić o pomoc. Moje życie legło w gruzach...
witajcie
w Witam
Opublikowano
To zdecydowanie bardzo dobrze,że mam tego kłamcę z głowy... Ale ciężko się odzwyczaić... Ciężko się przyzwyczaić do tego,że znów jest się samemu,że już nie ma nikogo,kto by podnosił na duchu w potrzebie,kto by kochał,kto by sprawiał,że człowiek się stara,aby być lepszym człowiekiem z dnia na dzień. W życiu są wygrani i przegrani,a ja choćbym nie wiem co myślała,czuje się jak przegrana...
Skoro nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny,to może faktycznie trzeba mieć nadzieję,że czeka coś lepszego.
Bo każdy człowiek zasługuje na szczęście!