Skocz do zawartości
Nerwica.com

OL4

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez OL4

  1. witam się tu u Was

     

    jestem nowa na forum

     

    Ten temat chyba najbardziej mi "spasował" jeśli można tak to ująć...

     

    Paradoksalnie studiuję psychologię... chcę w jakimś tam bliżej nieokreślonym jeszcze stopniu pracować z ludźmi...

    a tak bardzo boję się krytyki z ich strony, tak jak ktoś to już tu opisywał, nienawidzę publicznych wystapień, od razu jestem cała czerwona, mokra, jąkam się, nie potrafię spojrzeć ludziom w oczy, unikam takich sytuacji jak się da.. nawet gdy rozmawiam przy kimś przez tel, że się tak wyrażę, w sprawach bardziej formalnych typu umówienie się na wizytę do dentysty itp, to zaczynam się jąkać, gadam bez ładu i składu.

    W dyskusjach na zajęciach nie uczestniczę (choć bardzo bym chciała), po prostu boję się oceny, albo że to co powiem, będzie złe i nie na temat..

    Powinnam pracować, ale unikam tego.. ze strachu przed ludźmi..

    A ja ludzi kocham, chcę z nimi przebywać, chcę umieć odnaleźć się wśród nich!! Chcę być w czymś dobra, a nie ze strachu przed porażką nawet nie podejmuję próby głębszego zaiteresowania się czyms....

    Rany, ciężkie to jest, prawda...

     

    Ludzie mówią, wyluzuj, nie przejmuj się tak innymi, bądź sobą, a ja w rezultacie jestem sztywna, pewnie też i chłodna, patrzę jak się tu ludziom przypodobać... a potem ich unikam, a w głębi duszy chcę się cieszyć innymi..

  2. szatz dziękuję Ci serdecznie za miłe przywitanie :smile:

     

    Muszę pobuszować po forum i gdzieś się odnaleźć, już znalazłam coś dla siebie w temacie o niskim poczuciu własnej wartości......

     

    Teraz mam tak dość wszytskiego, ledwo zaliczam jeszcze zimową sesję...

    Bo ja głupia, za nić w świecie nie potrafię być systematyczna...

  3. Mam na imię Ola, mam 25 lat, prawie 5 miesięcy temu zostałam mamą :D

     

    Co skłoniło mnie do napisania do Was...

    Chyba trudno mi to opisać... po części może dlatego, że jestem studentką psychologii ( a dzisiaj własnie zdawałam egzamin między innymi z takich zaburzeń, o jakich jest tu mowa na forum... spojrzałam na to wszytsko z zupełnie innej strony, a nie tylko czysto teoretycznej tak do wykucia na egzamin..), no i paradoksalnie sama doświadczam pewnych smutnych, przykrych odczuć..

    W przyszłości wiadomo, chce pomagać ludziom, a sama się ich boję, boję się podjąć pracę czy praktyki studenckie, w obawie przed odrzuceniem, brakiem akceptacji, boję się, że okaże się niekompetentną, że ludzie mnie wyśmieją..

    I zamiast iść się sprawdzić, stawić czoła tym dziwnym lękom, to ja się rozkładam przed przeszkodą, chowam się, unikam tego typu sytuacji..

    A z drugiem strony mam tak wielką chęć je robic...

     

    no to pomarudziłam Wam... :smile:

×