Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niemota

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Niemota

  1. No to teraz zaczęłam się przestraszyłam Lekarka kazała mi to brać, jeszcze żadnej terapii, ani leków na stałe. Tak naprawdę, dopiero od niedawna zaczęłam cokolwiek robić w tym kierunku. Przez te kilka lat przyczaiłam się do różnych dolegliwości fizycznych, czy głupich myśli i ogólnego poczucia beznadziejności. Posłuchałam otoczenia, że to moje wymysły i wyolbrzymianie. Dopiero właśnie kolejna karetka wezwana do pracy, i trochę mój szef zmusili mnie zrobienia czegoś w tym kierunku. Ja najchętniej nie brałabym żadnych leków, nie chodziła na terapię i dalej udawała że wszystko jest w porządku. :) W takim razie odłożę jeszcze te leki na półeczkę. Zapisała mi jeszcze Bibloc, ale to na serduszko podobno :-) Lekarz kazał "na jakieś forum" aby zobaczyć że ktoś też ma to co ja, i przestała bagatelizować swoje zdrowie, i nie będę w kółko słyszeć "Nie wyolbrzymiaj, będzie dobrze, weź się w garść, inni mają gorzej" :) Dzięki za Wasze odpowiedzi :) Jakoś pierwszy raz czuję że ktoś potraktował mnie poważnie :)
  2. Jak w temacie, chciałam się przywitać. Mam na imię Magda, ale nie lubię tego sformułowania. Zazwyczaj więc zwracają się do mnie Mała, Madzia, Magdalena. Mam 26, mieszkam i staram się żyć w Poznaniu. Urodziłam się w Łodzi, i zaliczyłam nawet mieszkanie na Górnym Śląsku. Lubię motocykle(staram się zrobić prawo jazdy) Jak większość lubię muzykę i filmy, czytać książki i zjeść coś dobrego. Zarejestrowałam się tu..... ponieważ lekarz mi kazał. Od kilku lat borykam się z różnymi problemami głownie natury zwyczajnie fizycznej,te psychiczne starałam się wypierać, przecież nie jestem czubkiem. Bardzo przepraszam za to stwierdzenie, naprawdę nie chciałam nikogo urazić. Szczególnie że moja mama ma depresję, młodsza siostra omamy, samookaleczenie się.... Jednak zawsze uważałam że to ja muszę być silna i twarda i nie zganiać swojego lenistwa i innych negatywnych cech charakteru, na rzecz jakiś zaburzeń. Przecież nie mogę tłumaczyć wszystkiego tym co było kiedyś, przecież dużo ludzi ma ciężko a ja tylko użalam się nad sobą. Tamto było kiedyś, teraz jest teraz. Tak więc wypierałam, kolejne stwierdzenia pseudolekarzy że mam objawy depresji, nerwicy, miałam nawet ADHD i CHAD. Kiedyś zapisał mi neurolog ACIPREX, ale recepta została wyrzucona, przecież nie będę brała takich leków! Po ostatnim ataku w pracy i długiej rozmowie z prezesem, zrobiłam sobie postanowienie noworoczne "Żadnych karetek w 2016 roku". Po wstępnej rozmowie z lekarzem usłyszałam coś w stylu, pewnie źle to przytoczę "Zaawansowana nerwica z zaburzeniami depresyjnymi". Dostałam ALPRAGEN, (usłyszałam już od kogoś że przesadzam, i to są cukierki dla zestresowanych dzieci), więc ten chociaż wykupiłam i leży chwilowo na biurku. Jakoś nie mogę się przekonać :) Miało być krótkie przywitanie :) Nie chciałam aby zabrzmiało jak zakompleksiona kretynka która nie wie czym są prawdziwe problemy, i chce się poużalać nad sobą bo odwołali koncert Jej ulubionego zespołu. Tylko pierwszy raz jakoś bardziej otwarcie o tym mówię, i nie widzę wywracania oczami. Miłego i spokojnego dnia i ponieważ znając mój zapał pewnie nie napiszę nic już w tym roku, życzę Wam samych dobroci, mocnych postanowień i dotrzymania ich w 2016! :)
×