Dopiero niedawno zrozumiałam jak się czują osoby, które mają problem z zebraniem się w sobie do zrobienia czegoś. Mnie właśnie to spotkało przy okazji pisania pracy magisterskiej. Wcześniej sądziłam, że jak coś trzeba zrobić, wie się o tym z odpowiednim wyprzedzeniem to szanse na zrobienie tego są bliskie 100%. Jak pisałam niedawno pracę to prawie płakałam przed tym, jak miałam to robić, bo bardzo, bardzo, bardzo chciałam pisać, miałam materiały, czas i możliwości, tylko coś we mnie wewnątrz nie pozwalało mi się zmobilizować. Czy ktoś też tak miał?