Lissachatina
-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Lissachatina
-
-
Potrzebuje pomocy, całą noc bardzo bulgotało mi w żołądku aż przez to nie mogłam spać. Rano wstałam i zjadłam śniadanie ale niezbyt dobrze mi "wchodziło". Po zjedzeniu zaczęło mnie mdlić i do tego mega ból żołądka i znowu to bulgotanie i tak do teraz czyli już ponad 5h. I teraz nie wiem co robić bo powinnam już coś zjeść ale boję się że to może być początek jakiejś grypy jelitowej czy co
Co o tym sądzicie i czy miał ktoś podobnie?
A co do tego wyskakiwania z samochodu to kiedyś miałam podobną sytuację: ktoś powiedział że mu niedobrze to ja automatycznie otworzyłam drzwi i wyszłam nie zwracając uwagi na to że auto jechało z 70km/h
Na szczęście kierowca miał refleks i zdążył się zatrzymać
-
alu, terapie kiedyś miałam i przez nią mi sie pogorszyło i miałam dużo nieprzyjemnych sytuacji więc mam dodatkowo uraz do terapii :/ najlepiej mi wychodzi "leczenie" na własną rękę ale teraz przez to combo to wątpię że jakiekolwiek leczenie "głowy" zadziała /:
a w szpitalach w przeciągu 2 miesięcy byłam z 5 razy ale tylko mnie nawadniali kroplówkami i odsyłali do domu + miałam paranoje że załapie jakieś choróbsko ze szpitala i do tego chudłam jeszcze bardziej bo mam specjalistyczną dietę przy alergii której polski szpital nie jest w stanie zapewnić
-
hej, emetofobie mam odkąd pamiętam, forum czytam ale teraz sie pierwszy raz udzielam :)
na szybko opiszę moją teraźniejszą sytuację i błagam pomóżcie mi bo zwariuję
emetofobie mam od dziecka, najgorsze ataki paniki już chyba mam za sobą, ostatnio wyjątkowo mi sie polepszyło ale to niestety nie mogło trwać wiecznie /:
teraz od kilku miesięcy pogorszyły mi sie inne choroby(genetyczne itp) przez które niestety bardzo schudłam a przez to dopadł mnie koszmar - wrzody żołądka (po wpisaniu w google jednymi z pierwszych objawów są nudności i/lub krwawe fusowate wymioty) paranoja
do tego teraz ważę 39 kg przy wzroście 177cm i mam w sumie stan zagrażający życiu + kiedyś gdzieś wyczytałam że przy niedożywieniu mogą być "puste" wymioty i torsje
i tu zaczyna się błędne koło: musze jeść i przytyć bo umre i będę rzygać z niedożywienia - jak coś zjem to boli mnie brzuch i mam wizje tych krwawych wymiotów - nie moge nic jeść bo jestem uczulona na wszystko a podstawą w diecie przy wrzodach są rzeczy na które mam alergię - do tego ta pieprzona emetofobia przez którą rwę sobie włosy ze stresu a stres tylko nasila wrzody
błędne koło i koszmar
gdyby było tego mało to po bakteriach jelitowych które musze brać boli mnie potwornie brzuch ale musze je brać bo dzięki nim aż tak nie boje sie że załapię jakąś grype żołądkową
ratujcie mnie bo zwariuje błagam D: miał ktoś podobną sytuację i jakoś z niej wybrnął?
Emetofobia i Emetofilia jednocześnie...?
w Nerwica lękowa
Opublikowano
Witam, może ten temat brzmi niedorzecznie ale zaraz opisze dokładniej o co chodzi
Tak więc mam bardzo silną emetofobie odkąd pamiętam czyli jak miałam gdzieś z 6 lat miałam już poważne ataki paniki, potem przez emetofobie i myśl "jak nie będę jeść to nie będę mieć czym rzygać" kilka razy prawie umarłam z wychudzenia(serio koszmarny stan, puls w nocy 40, bmi 11-13 itp).
Ale to nie daje mi spokoju bo z jednej strony śmiertelnie boje sie wymiotować i boje iść sie gdzieś skąd nie będę mogła szybko wyjść na wypadek gdyby zaczęło mnie mdlić, gdy mnie mdli dostaje drgawek itp, a z drugiej strony uwielbiam oglądać np obrazki, rysunki czy filmiki w internecie jak ktoś wymiotuje ale nie może to być jakoś zbyt graficzne i z dźwiękiem, najbardziej lubie rysunki z wymiotującymi postaciami. I jak to oglądam to praktycznie nie czuje lęku a to co oglądam mi sie podoba. Czasem myślę nawet że to byłoby fajne jakby np mój znajomy czy jakiś losowy człowiek powiedział że mu niedobrze i zwymiotował koło mnie(lubie obmyślać sobie tego typu scenariusze). Jednak nigdy nawet nie myślę o tym że ja mogłabym zwymiotować.
Ale jeśli przychodzi co do czego i np w autobusie słysze że ktoś mówi że źle się czuje to natychmiast dostaje drgawek i panicznego lęku i uciekam z autobusu na najbliższym przystanku. Jakby nagle wszystkie moje "fantazje" zanikają.
Nie mam pojęcia czemu mam aż tak ambiwalentne odczucia.
Może ktoś z Was też tak ma albo spotkał aię z czymś takim, potrafi to wyjaśnić?