Skocz do zawartości
Nerwica.com

przecicha90

Użytkownik
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez przecicha90

  1. Nie wiem czy bardziej zabawny czy przerażający. Taka zupełna infantylizacja może świadczyć o jakichś wyjątkowo nieciekawych doświadczeniach z dzieciństwa, których autorka tematu nie pamięta. A smoczek to regres a nie postęp. W ten sposób kolejnym krokiem musiałoby być ssanie piersi. Dziecko przecież od smoczka przechodzi do kciuka - uczy się w ten sposób samo uspokajać, bez pomocy innych.

    Nie wierzę zazwyczaj we freudyzmy, ale tym razem mam wrażenie, że ciekawe rzeczy by wyszły przy odkopywaniu wczesnego dzieciństwa...

    Że tak powiem, smoczek był tylko propozycją, a nie świadomym cofaniem się w rozwoju. Niewiele pamiętam z wczesnego dzieciństwa, ale raczej krzywda mi się nie działa.

  2. przecicha90,

    Czemu od razu zakładasz,że wyglądasz idiotycznie?A może ze smoczkiem jesteś urocza? ;)

    Cieszę się,że zrobiłaś krok do przodu i udało Ci się zasnąć po ciemku.

    Dziękuję za miłe słowa, ale zasnę dopiero dziś :)

  3. Zarejestrowałam się tu by być wśród ludzi mi podobnych, nie wymagam aby każdy mi wierzył. Co do lęków to jest coś czego nie umiem wytłumaczyć, może trudne dzieciństwo, może nieudane relacje z ludźmi, sama nie wiem.

  4. A więc tak...zgadzam się, że smoczek tylko zastępuje kciuk, ale przynajmniej mam wolne ręce, co jest bardzo ok. Co do lęków to przeglądam sobie to forum i czytam jak niektórzy sobie z nimi radzą. Jakby to napisać pozbycie się kciuka sprawiło mi ogtomną ulgę do tego stopnia, że postanowiłam zasnąć dziś po ciemku i uświadomić sobie, że nic złego stać mi się nie może, trochę nabrałam pewności, że może być normalnie. Co do smoczka, to owszem wyglądam idiotycznie, ale czuje,że była to dobra decyzja i na pewno niebawem skontaktuje się z lekarzem.

  5. A powiesz specjaliście co Ci doradzałem ?

    Jak już się zdecyduje pójść, to powiem wszystko co mi leży na sercu, pewnie przed tą wizytą nassam sie kciuka, jak nigdy dotąd no ale jak mus to mus.

  6. Dziś kolejna noc z kciukiem, mam nadzieję, że jedna z ostatnich. Ogólnie to myśl, że będę stała przy kasie ze smoczkiem w koszyku mnie stresuje :) A co jeśli wszyscy pomyślą, że jest on dla mnie? Druga rzecz to będę się tak krzątać po sklepie bo nie wiem jaki wybrać, dziwaczna jestem :/

  7. Wydaje mi sie ze miala na to wplyw smierc babci, jak bylam mala to czesto ojciec sie awanturowal, a to o oceny, a to o cos innego. Ona zawsze stawala po mojej stronie i nigdy nie krzyczala, kiedy jej zabraklo to cos we mnie peklo, ojciec juz nie krzyczy, a ja chyba uciekam do dziecinstwa.

×