I znoe przezylam, wiec pisze,
poza zawrotami glowynic mi nie jest:-(
o 12 mam lekatza- zobaczymy co dalej-
pozniej pewnei kolejne probu-
problem? ja nie mam problemu- jak chce zasnac i sie nie obudzic- nietety wciaz mi to nie wchodzi.
Mojej rodzinie przeszkadzam, potrzebna juz jestem mniej- swojej przyszlosci nie widze- bo jej nie ma.
Zyje tylko od jednej do drugiej nieudanej pruby.
Nie modle sie o smierc gdy tysiace ludzi na swiecie modli sie o zycie. Trzymam za nich kciuki.
Nie chce robic scen chce tylko wylogowac sie z trgo dwiata.