Skocz do zawartości
Nerwica.com

MrWhitePL

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MrWhitePL

  1. Cholerycy z wiekiem permanentnie stają się coraz to gorsi, jak chcesz mieć spokój to spieprzaj z domu.

    Oj nawet nie wiesz jaką masz rację. Mój dziadek, a ojciec mamy to furiat, jakiego świat nie widział. On potrafi dostać "ku***cy" (przepraszam za wulgarność, ale inaczej tego się nie da nazwać) z byle powodu. Pamiętam, że dostał takiego "ataku", gdy położyłem jakąś siatkę z ubraniami przeznaczonymi do kontenera z odzieżą, aby ją zawiązać. Nawet nie wyobrażasz sobie w jaką furię wpadł z tego powodu. Bo jak tak można !? Podłoga w samochodzie mu się pobrudzi itp. Tak w tamtym momencie zaczął się drzeć i bluzgać, że chciałem wiać.

  2. Witam,

    Chciałbym pokrótce przedstawić sytuację i prosić o radę na temat w tytule.

    Moja mama od zawsze była choleryczką ( furiatką ) . Od kilku lat jej "ataki gniewu" się nasilają. Zawsze, ale to zawsze szuka powodu do kłótni. Po przyjściu z pracy pierwsze co robi, to rzuca wszystkie torby na ziemie i obchodzi całe mieszkanie w celu znalezienia jakiejś rzeczy, która może być powodem awantury. Czy to chodzi o nieumyte podłogi, czy samotną skarpetkę w koszu z praniem, to nie istotne. Jeśli z jej winy coś się wydarzy, np.: stłucze szklankę, czy gdzieś wsadzi kluczyki od auta lub telefon, to od razu wpada w ślepy gniew, klnie i każdemu wyrzuca, że to jego wina itd. .Ona każdemu chce dyrygować co, gdzie i kiedy ma robić. W razie odmowy zaczyna się burza. Kolejną częstąrzeczą, przez którą wpada w furię, jest dźwięk klikania klawiatury i myszki od komputera. To na nią działa jak płachta na byka, ponieważ jest przeciwniczką nowoczesnej technologii i ją to denerwuje. Najbardziej wkurza mnie to, że przy znajomych lub obcych ludziach UDAJE, że jest troskliwą i biedną matką, i uśmiecha się od ucha do ucha, aż się niedobrze robi. Oczywiście, gdy nie ma obcych ludzi, to też się uśmiecha, tylko tyle, że z pianą na twarzy ( nie muszę chyba tłumaczyć co to znaczy ).

    Coraz gorzej to znoszę. Po prostu już nie mam sił być świadkiem i ofiarą jej poczynań. Na szczęście wyjeżdżam na studia więc, będę widział ją mniej.

    Czy jest jakieś remedium na jej stan ? Podkreślam, że ona zachowuję się, jakby pozjadała rozumy i nawet, gdy nie ma o czymś pojęcia, to zawsze wydaje jej się, że wie najlepiej.

×