3echo
-
Postów
8 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez 3echo
-
-
nie wiem czy to już było,ale polecam:
-
Co Cię tak rozśmieszyło?
-
Kamel22 jak możesz daj znać co z Tobą.Czy sobie poradziłeś?
Mam podobny problem i chciałem pogadać.
pozdrawiam
-
Dziękuję za zainteresowanie.
Tak naprawdę to problem chyba jest ze mną a nie z żoną.Może przechodzę jakiś kryzys i dopatruję się co może być jego przyczyną.Wtedy nakręcam się złymi myślami.Zaczynam wynajdywać wady u żony.Analizować każdą zaistniałą sytuację.A dlaczego tak a nie inaczej się zachowałem?Pewnie jej już nie kocham?Co by było gdybyśmy się roztali?Humor mi sie psuje i wydaje mi się,że w naszym związku nie było dobrych chwil tylko same te złe.
Kiedy się uspokoję i skupię na czymś innym,to wydaje mi się,że wszystko jest OK.Nie potrafię wtedy stwierdzić dlaczego negatywne myśli mi krążą po głowie.Nie potrafię wtedy właśnie znaleźć jakiejkolwiek wady w mojej żonie.Twierdzę,że jest ona najlepszym darem jaki mi się przytrafił.
Problem jednak w tym,że ostatnio rzadko potrafię się na czymś innym skupić.Myśli mi się kotłują.Spać nie mogę.Chodzę przybity jak kilo gwoździ.
Rozmawiałem z moją żoną na ten temat.Zresztą ona zaraz pozna,że coś jest ze mną nie tak.Opowiedziałem o wszystkim.Zrobiło jej sie przykro,ale ciągniemy temat dalej,bo szukamy rozwiązania moich obaw.Doszliśmy do wniosku,że za bardzo się nakręcam i robię z igły widły.To,że ludzie sie czasem kłócą w związkach i mają słabsze dni to jest normalna rzecz.I zwykle tego nie roztrząsam.Jednak teraz zaczynam wszystko analizować i przy tym się stresować.
Nie mogąc sobie poradzić ze swoimi myślami szukałem pomocy w internecie,aż w końcu znalazłem to forum,bo zauważyłem,że chyba nie jestem sam.
-
Jesli ktoś zna dobrych psychologów w okolicach Oświęcimia to proszę o namiary.
-
Ja po alkocholu czuję się lepiej.Rozluźniam się wtedy i mam wszystko w d....
A jak mam wszystko gdzieś to wydaje mi się,że nie jestem znerwicowany.
Druga strona medalu,to poranki...
Są okropne.Wydaje mi się,że nerwica wraca ze zdwojoną siłą.
Dlatego staram się pić jak najrzadziej.
-
Mam 41 lat i trafiłem tu bo sam nie jestem pewien co mi dolega.Chodzi o mój zwiazek małżeński z moją żoną.Jesteśmy razem już prawie 20lat w tym 15 lat po ślubie.Mamy dwójkę synów(12 i 15 lat).Moje wątpliwości sa związane z tym,że nie jestem pewien,czy chcę to dalej "ciągnąć".Ogólnie to jak się zastanowię,co mi w niej nie pasuje to nie potrafię znaleźć żadnych argumentów,ale z drugiej strony wmawiam sobie,jak na nią patrzę,że juz jej nie kocham i znajduję w niej same wady.Gdy się jednak uspokoję to znowu stwierdzam,że nie ma żadnego problemu i,ze chcę z nią być.Jednak myśli w koło się powtarzają.Wyobrażam sobie,ze nie jesteśmy razem.Ogarnia mnie wtedy strach i panika.Zalewam się potem i sece wali jak dzwon.
Chciałem napisać,że takie watpliwości nachodziły mnie juz wcześniej,ale jakoś szybko z nich wychodziłem.Teraz nie daje mi to spokoju.
To tak w skrócie.
Pozdrawiam
Czy to nerwica natręctw? - WĄTEK ZBIORCZY
w Nerwica natręctw
Opublikowano
I co zdiagnozował :)?