Skocz do zawartości
Nerwica.com

kako.bako

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kako.bako

  1. Zasadniczo problem polega na tym ze nie lubię towarzystwa ludzi,lubię przebywać sam ze sobą wówczas lubię oddawać się swoim codziennym rytuałom i obsesją,a w akademiku byłem z tego wytrącony.Lubie po prostu przebywać sam w pokoju dlatego wolałem wynająć 1 osobowy pokój a matka wolała tak myslałem bym był w akademiku tylko nie powiedziała mi tego wprost tylko ja sam myślałem ze tego chce ale okazało się ze tego nie chce.
  2. Mam 31 lat Moje problemy zaczęły się 5 lat temu na studiach,studiowałem pa pasjonujący mnie kierunek miałem dobre wyniki i chciałem isc na doktorat bo miałem do tego telent. Sytuacja się zepsuła gdy matka kazała mi mieszkać w akademiku ja nie chciałem bo lubię samotność i przebywanie samemu ze sobą i książkami ale bałem się jej krzyków wiec poszedłem.Tam przeżyłem piekło współlokatorzy chcieli mnie wyrzucić z niego ale był to jedyny wolny pokój wiec zaczęli mnie pozbawiać snu polegało to na tym ze wiedzieli ze nie lubię przebywać z nimi w pokoju wiec rano mnie budzili ja wychodziłem z akademika i wracałem wieczorem a oni prze ten czas odsypiali .Spałem prze 3 godziny na dobę prze 3 miesiące az dostałem chyba załamania nerwowego i wróciłem do domu zrezygnowałem ze studiów niestety od tamtego czasu mam problemy ze snem to znaczy budzę się po 2 godzinach nie śpię potem znowu zasypiam na 2 godziny czasami na 4 a potem znowu na 2.Byłem u wielu psychiatrów ale każdym razem jestem spławiany ich podejście to jest ma pan tabletki na spanie i reszta mnie nie obchodzi,a ja chce się wyleczyć z bezsenności to znaczy spać tak jak przed pójściem do akademika to znaczy 7 8 godzin bez przerwy.Od 5 lat wegetuje nie pracuje nie utrzymuje z nikim kontaktów chciałbym się z tego wyleczyć ale u psychiatrów natrafiam na mur ja bym mógł brać te tabletki tylko mógłbym zacisnąć zęby i wytrzymać efekty ubocznego i brałem trittico lerivon ketrel olonazepin rispolept ale mnie otępiały strasznie tylko nie wiem jaka jest intencja brania ich czy maja mnie wyleczyć czy mam je brać na spanie bo psychiatrzy mnie spławiają i wiem ze maja dobre intencje tylko nie odpowiadają na moje pytania ja bym mógł je brać gdyby miały mnie wyleczyć tylko nie opowiada i na pytanie czy taka jest intencja nic mi nie mówią.Ogólnie życie na tabletkach jest gówniane życie z bezsennością tez jest gówniane eutanazja może teraz mi dopomóc bardzo bym chciał mieć taka możliwość jakby mi nie wyszło nie mam już żądnych pragnień nie mam w sobie nic tylko myśli.Dziękuje jeśli ktokolwiek doczytał do tego momentu pytam się o oby które wyleczyły się z bezsenności,
×