Interesuje mnie pewna sprawa i chciałabym wiedzieć czy to zaburzenie czy po prostu już na mnie pada.
Jestem z facetem, starszym (20lat).
Od jakiegoś czasu niepokoi mnie pewne jego zachowanie otóż...
sam zawsze uważa, że robi wszystko najlepiej, potrafi się wydrzeć, że nie jest dostatecznie posprzątane.
Ostatnio rzuca przedmiotami, denerwuje się od tak przy zwykłej rozmowie...no i potrafi przeinaczać fakty na swoje.
Parę razy nawet usłyszałam, że sam do siebie potrafi gadać///
Zaczęłam myśleć, że faktycznie coś ze mną jest nie tak...ale napływy agresji o zwykłe sprawy zaczęły mnie przerażać.
Nigdy nie mogę wejść na tematy jemu nie wygodne, za to mnie potrafi męczyć i męczyć...
Czy w psychologii to jest jakieś zaburzenie??