Skocz do zawartości
Nerwica.com

Timbi

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Timbi

  1. Witam. Mieszkam z mamą i siostrą, jestem pełnoletni, ale nie mam dokąd pójść. Mama jest bardzo nerwowa i siostra też. Siostra jest typem księżniczki, która ciągle narzeka i nie potrafi pogodzić się z losem, mama podobnie. Są bardzo nerwowe bo widzą, jak inni mają lepiej a one nie. Rozumiem, że jest ciężko, ale nie musi się wyżywać na mnie o to, że chodzi do pracy. Obecnie szukam stażu lub pracy. Nie udaje mi się. Dziś wróciłem z urzędu pracy i powiedziałem to, co mi przekazał urząd. Wina urzędu pracy jest, nie zezwalają firmie dać stażu. Na to siostra, (która jak zwykle wróciła zła jak burza do domu) odpowiedziała: Ale masz pecha, idź popełnij samobójstwo. Jak powiedziałem, że tak nie wolno mówić, że to jest karane, to powiedziała, że to sprawa niższej wagi czy coś w tym stylu. Dzisiaj rano kłóciła się z matką, bo mama rzekomo oddała tylko 250 zł z 300 zł. Potem jak poszła do pracy, to ja obrywałem od matki. Mówiła, żebym jej naprawił komputer (coś zepsuła albo miała wirusa na laptopie), ale jak naprawiałem, to krzyczała, że jej psuję i nie będzie mogła grać w "petki" na FB. Jak powiedziałem, że nie będę już naprawiał, to mnie przeklinała. Traktują mnie gorzej niż robaka. Co można na to zaradzić? Takie incydenty są niemal codziennie jak brakuje pieniędzy w domu.
  2. Timbi

    Trudne życie

    Niech mnie ktoś poratuje, ona mnie codziennie wykańcza. Płakać mi się chce już. Myślę nad pójściem do wojska aby od nich uciec. -- 19 mar 2015, 11:18 -- Myśli, że jak jest matką to nie można nic na nią powiedzieć. Pyszni się, wyzywa mnie od szatanów i wmawia mi to.
  3. Timbi

    Trudne życie

    Witam. Mam problem rodzinny i nie wiem, gdzie się z tym zwrócić. Zacznę może od tego, że urodziłem się w smutnej rodzinie, gdy odkąd pamiętam, były awantury z udziałem matki i ojca oraz tesciów. Można było wówczas pojechać do rodziny "na noc", ale w obecnych czasach sytuacja się zmieniła. Wszyscy bliscy poumierali, została mi tylko matka i siostra, które się kłócą na wzajem i wyżywają się na mnie o niepowodzenia w życiu zawodowym. Nie wiem, jak będę mógł prowadzić życie w takim środowisku. Moja matka jest szalenie nerwowa. Drżą mi nogi od słuchania jej uwag, aż brak mi tchu. Terroryzuje mnie (czasami siostrę) przez wiele godzin w ciągu dnia od rana, czasem w nocy o pierwszej godzinie, późno chodzi spać (często gra w gry flashowe na FB po pracy do późna). Moim zdaniem, powinna lepiej wypoczywać. Do tego u mnie dochodzą różne odcienie nerwicy przez te kłótnie. W związku z zaistniałą sytuacją w moim życiu, próbowałem odebrać sobie życie, głównie przez powieszenie lub uduszenie. Taka sytuacja mnie trochę przerasta. Nie widzę wyjścia z tego szaleństwa. Mam niespełna 25 lat i jestem od urodzenia niepełnosprawny. Mama straciła słuch bo zaniedbała grypę lub nieoficjalnie z powodu zażycia niedozwolonej ilości tabletek w celu samobójstwa przez awantury z ś. p. ojcem. Domyślam się, że cała ta sytuacja zaczęła się z powodu braku pieniędzy. Nadal jest ciężko. Nikt u nas na szczęście nie pije ani nie pali papierosów, zresztą nawet by nas nie było stać. Nie mam żadnych przyjaciół (mam, kota ), którym mógłbym się zwierzyć i porozmawiać, bowiem rozmowa jest najważniejsza. Mieszkam domku, żadnych normalnych sąsiadów, rodzina jest wyobcowana. Nikt nam nie pomaga. Ja starałem się o rentę aby dostać łagodniejszą pracę z powodu niepełnosprawności, ale bez skutecznie. Mam też problemy z sercem, ale kogo to obchodzi. Gdy niedawno poznałem przyjaciela, który ma podobne zainteresowania do moich, to już mi mama zaczęła to wygadywać że z kimś piszę. Interesuję się głównie informatyką. Proszę chociaż o wyrazy współczucia.
×