Skocz do zawartości
Nerwica.com

mystrzu

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mystrzu

  1. Wybrałem się ostatecznie wczoraj do mojego psychiatry, dostałem zresztą napadu lęku w trakcie samej wizyty i mi hydroksyzynę musiał podać. Lekarz stwierdził że lek jest po prostu niedopasowany, i w bardzo dziwny sposób na niego zareagowałem. Od dzisiaj zgodnie z zaleceniem zacząłem brać citabax, mam nadzieję że pomoże. dzięki za komentarze, pozdrawiam ;)

  2. biorę standardowe 20mg, zadzwonię dzisiaj do lekarza, może za mała dawka dla mnie po prostu, albo za duza, cholera wie. Przyznam że przybiły mnie te 3 ostatnie dni strasznie, bo już od 2 miesięcy do szkoły przez moje problemy nie chodzę, a że zaraz mam maturę liczyłem mocno że w styczniu już będę mógł wrócić do społeczeństwa i zacząć się uczyć.

     

    Czy jest w ogóle możliwe żebym wmówił sobie te początkowe poprawy nastroju i trwałe obniżenie lęku ? Dziwne to jest dla mnie bo miałem dokładnie na odwrót objawy jak większość forumowiczów, najpierw cudowna poprawa, a potem coraz gorzej.

  3. Bry, mam problem z parogenem ale może to co mi się dzieje to nic nadzwyczajnego więc zanim zadzwonię do psychiatry chciałem się tutaj upewnić.

    Biorę ten lek od miesiąca na depresję z zaburzeniami lękowymi, do tego trittico od prawie dwóch na bezsenność. Pierwszy tydzień brania parogenu był cudowny, poprawa nastroju, mniejsze lęki i ogólna chęć do życia, potem w drugim nastąpiło osłabienie ale bez dramatycznych sytuacji. 3 znowu był poprawny, pod koniec tygodnia wybrałem się do psychiatry który stwierdził że lek działa i przypisał mi go na dalsze 3 miesiące. Niestety 4 tydzień już miałem fatalny, święta wyczerpały mnie psychicznie i fizycznie, i wczoraj pod koniec dnia (początek 5 tygodnia) wieczorem miałem atak paniki. silny lęk, całkowite zdezorientowanie, trudności z utrzymaniem otwartych powiek, drgawki, uczucie zimna, ból brzucha i nudności. Musiałem pierwszy raz wziąć lorafen żeby w ogóle zasnąć. Dzisiaj czuję się fatalnie, jakby na stale na granicy ataku paniki. Czy to normalne że parogen tak działa w 5 tygodniu zażywania, jest szansa że skutki uboczne tak późno się odpalają ?

×