lati
-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez lati
-
-
witam wszystkich razem i każdego z osobna,
od poczatku ...
jacy lekarze:lekarz pierwszego kontaktu(diagnoza była ponoć oczywista,ale zeby wykluczyć wszelkie ''przeszkody''), odesłał mnie dalej:kardiolog,neurolog-łącznie z tomografem...
badanie krwi,markery itd całość;w jednym miesiącu 3x;
ginekolog,laryngolog
badanie usg jamy brzusznej
wszedzie ,wszystko ok;
czy leczę się psychiatrycznie ,nie
dostosowane leki -tak
skierowanie do psychologa-tak
-- 27 lis 2014, 18:46 --
znalazłam sie tutaj ,aby pomoc sobie w sytuacji kiedy zbliza sie kolejny atak paniki;do tego wszechogarniające bóle mięsni.jest to konsekwencja ich zaciskania podczas ataku;staram sie nad tym panowac ,ponieważ w przeciagu tego czasu kiedy to doskiwera mi nerwica lękowa ,nauczyłam się po części nad tym panować;napinam mięsnie ,aby przezwyciężyc to nieprzyjemne uczucie trzesienia ,kołatania ,drżenia;
niestety w moim przypadku zlekceważyłam chyba pierwsze objawy nerwicy lękowej ,która w rezultacie doprowadziła mnie do punktu w którym teraz jestem;
sytuacje stresowe,nad którymi nie moge zapanować ,wymykają się spod kontroli.na poczatku moje ciało radzi sobie ,natomiast odreagowuje pozniej.kiedy wracam do domu,umoszczam sie w swoim 4 kątach ,kiedy staram się odprężyć nadchodzi atak.kumulacja nerwów zamiast odjeść jakgdyby wybucha we mnie jak wulkan;
hm!?
bezsennosc,oj tak
kiedy natomiast zazyję wskazane leki ,pojawia sie moment najpierw rozbicia ,a potem wszechogarniającego zimna;
tak po krótce...
-
witam
oj faktycznie trudno ,gdy czujesz nie tylko psychiczne cierpienie .ono nieodzownie łączy się z fizycznym;
własnie w tej chorobie trudno znależć podłoże;przeczytałam już mln publikacji o tym i wiem ,że wszystko leży w głowie.jednak jak ciężko jest toczyć takie samonaprawianie.kto tego doswiadcza ten rozumie
-
Witam wszystkich,
długo szukalam miejsca w którym znajde ukojenie i ''uspokojenie ''siebie w walce z tą potworną chorobą;dopadła mnie ladnych kilkanascie lat temu i niestety nie daje za wygraną;są owszem,moementy w ktorych następuje okres ''wyciszenia'' ,by zaraz po tym wrócić i dać o sobie znać;
w przeciągu całego czasu starałam się z nią zyć ,jednak choroba tłamsi mnie i moich najbliższych;
najbardziej dokucza -niemoc-kiedy mozg nie słucha komunikatów i robi swoje:obezwładnia strachem ,paniką ,różnymi bolami i wszechogarniającym lękiem ze to coś dramatycznego-KONIEC;
ile mozna spedzić czasu u lekarzy,ile zycia przegrać na tym ringu ,gdzie wciąż kładą mnie nokautem.napady paniki,drętwienie ciała,napięcia mięsni,brak równowagi.
czy ktoś mógłby mi ''sprzedać''choć odrobinkę nadziei na dzisiaj-by choć ten dzień przeżyć w radości z rodziną i nie zamartwiać się ,co będzie ze mną za godzinę???
proszę
trudno mi ...
pozdrawiam
kiedy noc styka się z dniem ...jak boli depresja?!
w Depresja
Opublikowano
dzień dobry wszystkim,
tak najpierw zaczełam od lekarza pierwszego kontaktu , z nadzieją że sobie poradzę;tymczasem problem stał sie większy;
tymczasem moja sytuacja jest trochę bardzioej skomplikowana .nie mieszkam w pl ,stąd znależć dobrego psychiatrę-to graniczy z cudem;
jestem na etapie poszukiwań.jest wielu ,tymczasem znalazłam kontakt do kogoś kto prowadzi działalność w innym miescie.wybieram sie tam-ale przy pracy ,szkole trudno jest tak wsiąść w auto i jezdzić 150km.koszty są potworne itc.wszystko zatem u mnie rozbija się o wiele aspektów...
nie jest tak prosto jakby mogło się wydawać.
jeestem jednak na tyle zmobilizowana ,że znajduje lekarzy(dobrych lekarzy) i korzystam z mozliwości.jednak wszystko to wymaga ode mnie duzo cierpliwości ...i czasu;
a jak wasz dzionek się zapowiada?!
ja biegne na swoje 12h do pracy