Skocz do zawartości
Nerwica.com

meelindaa

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez meelindaa

  1. Coś na ten temat wiem niestety ,a Ty stosujesz jakieś leki?relaksacja bardzo pomaga w tym schorzeniu jak również terapia.

     

    Nie stosuje zadnych lekow typowo na zoladek. Biore antyderpesanty ale one niewiele pomagaja na nerwy. A jaka forma relaksacji i terapii na to pomaga? Ostatnio siedzialam u fryzjera i niby fajnie, przyjemnie, lubie jak ktos mi cos robi z wlosami, ale bylam tak zestresowana bo nie wiedzialam czy fryzjerka bedzie chciala ze mna rozmawiac (jak to maja w zwyczaju) a ja nie bardzo jestem dobra w te klocki(fobia spoleczna ) wiec siedzialam ze scisnietym zoladkiem spieta cala, i myslalam sobie dobra rozluznij sie, relaks nic sie nie dzieje ciesz sie ta przyjemnoscia, jednak jak juz zaczynalam myslec o czyms innym lapalam sie na tym ze jestem znowu spieta i mam scisniety zoladek. Mysle powaznie zeby isc zrobic sobie gastroskopie, ale przeraza mnie długa droga bo na nfz chce zrobic no i przeraza mnie co tam znajda, ale chyba najbardziej przeraza mnie wizja zycia z tym scisnietym zloadkiem i ciagłym brakiem apetytu.

  2. Kierowniczka w pracy rozpowszechniała o mnie plotki, które dotarły do mnie przez osoby trzecie.

    Była na tyle skuteczna, że straciłam pracę.

    Umówiłam się z szefem związków zawodowych z myślą o tym, żeby wsparł mnie w walce o uczciwsze rozstanie z pracodawcą (z wykorzystaniem korzystniejszych dla mnie przepisów).

    A on zaatakował mnie tym, że się nie broniłam przed krążącymi o mnie plotkami. Miałam wrażenie, że wierzy moim przełożonym, a nie mnie (jeden z zarzutów: chodziłam na zwolnienia lekarskie ponieważe nie akceptowałam kierowniczki !!!). Czuję, że niszczy mnie bezsilność w walce z czymś takim. Oni sobie mogą plotkowac, a ja nie mogę zrobić nic, żeby to zatrzymać.

    Nie walczyłam wczesniej z tymi plotkami, bo byłam na to za słaba psychicznie, za bardzo się bałam. Po prostu starałam się pracować najlepiej jak mogłam.

    Czy ktoś ma pomysł co mogłabym zrobić, żeby nie wyjść z tego z takim całkowitym poczuciem bezradności?

     

    Rozmawialas z kierowniczka w cztery oczy? O tych plotkach. Jezeli dotarły do Ciebie takie informacje powinnas z nia porozmawiac o co chodzi. Lub doprowadzic do spotkania i rozmowy miedzy kierowniczka, Toba i przełozonymi odpowiedzialnymi za zwolnienie Ciebie. Sprobowac sie wtedy bronic i wyjasnic cala sprawe.

  3. tropiciel sama nie wiem czy to jest okrutne czy smieszne

     

    ani to ani to :nono: - rozwiazanie problemu

     

    nie chcialabym takiego rozwiazania problemu, a Ty masz cos takiego? czy nie odczuwasz potrzeby prztulenia sie

  4. wiecie co czuje sie tak samotna ze masakra, nie mam nikogo z kim moglabym porozmawiac o tym calym syfie jaki czuje, nikt ze znajomych nie wie o mnie prawdy ze sie borykam od chyba juz 10 lat z depresja, nikt nie wie tak naprawde co przezywam, a mnie to juz przerasta, mam meza ale on juz ma dosyc tego nie chce go obarczac, a chyba tez nie rozumie co sie ze mna dzieje i nie potrafi porozmawiac. Stad moja obecnosc tutaj. To znak ze jest bardzo zle skoro sie tu pojawilam, bo zawsze myslam, ze nikogo obcego nie bedzie obchodzic co sie ze mna dzieje co przezywam, nikt nie bedzie chcial tego czytac zawracac sobie glowy a tym bardziej odpisywac na moje posty. Ale potrzebuje Was. bardzo.

×