craftsman
-
Postów
9 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez craftsman
-
-
-
Albo ją ubić
-
Teściowa mnie wkurza, chociaż powinnam mieć ją gdzieś.
-
Cześć:)
Akurat ten lekarz został mi polecony jako dobry specjalista, który pomógł wyleczyć znajomego. Też wydawało mi się to dziwne, że neurolog, ale pomyślałam dupa, może akurat mi pomoże.
-
Ch**. To ja się chyba nawet do takich luźnych gadek nie nadaję. Co innego luźne gatki.
-
Neurolog nie powiedział co mi jest, znał sytuację z grubsza. Byłam gotowa brać jakiekolwiek leki, a on według mnie za mało wiedział, żeby przepisać dane tabletki. I tak się leczyłam tym dziadostwem z miliardem skutków ubocznych. Drugi raz tego błędu nie popełnię i pójdę do psychiatry, któremu dokładnie przedstawię co się dzieję i mam nadzieję dowiem się co dokładnie mi dolega.
-
Ja czasem używam, faktycznie fajna sprawa. Właśnie The Knife leci.
Tak się do Was tutaj wtrącę, bo siedzę w czterech ścianach jak buc.
-
Cześć, tutaj niezdiagnozowana i znerwicowana dziewczyna. Brałam leki na depresję i nerwicę, po których napuchłam i utyłam, co tylko pogorszyło moją sytuację oraz i tak już ujemną samoocenę. Niedawno rzuciłam pracę, której nienawidziłam i panicznie boję się wychodzić z domu. Mam ataki agresji, rzucam przedmiotami, ciągle płaczę. Wiem, że zawiodłam, nic nie osiągnęłam i boję się zrobić cokolwiek by to zmienić. Zostałam przyjęta na studia, z których zrezygnowałam, tak przerażają mnie ludzie, jakakolwiek praca w grupach czy przedstawianie projektów przy wszystkich. Nie mam z kim porozmawiać, a pisząc to czuję, że i tak zostanę odrzucona. Tak jakby odgórnie wszyscy wiedzieli jaka jestem bezużyteczna. Chciałabym porozmawiać z kimś kto mnie zrozumie i nie powie: jesteś młoda, życie przed tobą, wyluzuj i weź się w garść. Nawet boję się wysłać prywatną wiadomość komuś z podobnym problemem, bo nie chcę się narzucać, paranoja. Życzę wszystkim miłej nocy i idę zakopać się pod kołdrę, właśnie napisałam pierwszy w życiu post na forum.
[Londyn]
w Miasta
Opublikowano
Dodałabym, że cuchnie szczynami, karaluchy są wszędzie, a po ulicach biegają szczury wielkości psów.