Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kamil1019

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kamil1019

  1. Co do tych innych facetów to watpię. Jest raczej osoba nieśmiała, mająca problemy z zawieraniem nowych znajomosci i podejmowaniem decyzji. Ale wiem, ze to co robi jest egoistyczne i niedojrzałe. Czasami zachowuje sie trochę jak dziecko i lubie to w niej. Ale teraz po waszych spostrzeżeniach, jak tak sobie myśle to, być moze ona nie dorosła do bycia w poważnym związku.

  2. mala_milka,

    Jej chlopak wie o mnie. Traktuje go raczej jak rodzine nie jak faceta. I jestem pewny w 100%, ze spala tylko z jednym oprocz mnie. Poza tym spedza ze mna praktycznie caly wolny czas. Nie jest dziwka, a zdradzila go bo ich zwiazek przechodzil kryzys, a ja dlugo sie o nia staralem. Poza tym mamy wspolnych znajomych, ktorzy maja o mnie dobre zdanie.

    Otworzylas mi troche oczy. Jestem pewny, ze ona nie robi tego specjalnie, to jest raczej brak konsekwencji.

     

    I tak czuje sie ponizony, gorszy i drugoplanowy..

  3. L.E.,

    Wszystko trwa juz dokladnie rok i siedem miesiecy..

     

    Widzisz, jestes dojrzalsza osoba i bardziej konsekwentna niz ona. Wydaje mi sie, ze bedzie ja to wykanczalo psychicznie, ale nie podejmie decyzji..Mysle, ze powinienem postawic sprawe jasno. Wiem tez, ze bedzie mi bardzo ciezko jak ja strace i byc moze nigdy nie znajde juz kobiety ktorej bede mogl zaufac jak jej..

     

    -- 15 wrz 2014, 22:30 --

     

    Arasha,

    Nie jest podatna na perswazje. Mysli jasno..Jest tylko sentyment. Rozmawialem z nia o tym wszystkim i ona dobrze zdaje sobie sprawe ze wszystkiego. Ale nie potrafi podjac decyzji

  4. L.E.,

    Mamy po 24 lata. Wiedzialem, ze ma kogos i wiedzialem, ze jej zwiazek sie rozpada. On ja naciskal, a ona go odpychala. Wiem o tym, ze im dluzej to trwa tym jest gorzej dla kazdego z nas. Na poczatku mowila mi o wszystkim. O tym co on do niej pisze, kiedy sie z nia widuje. Teraz jak zapytam to powie, sama juz nie. Czesto sie wtedy klucilismy i chyba dlatego przestala mi mowic. To nie jest zdrowe ze jest ktos i mnie to smuci. Wiem ze moge jej ufac i jesli by sie do niego zblizyla powiedziala by mi to.

    Arasha,

    Walcze o nia, poswiecam caly swoj czas. Ona mi oddaje to samo. Wiecej chyba nie moge zrobic.

     

    Moze powinienem jej dac jakis czas na podjecie decyzji i calkowicie zerwac z nia kontakt??

  5. Witam

    Mam na imie Kamil i mieszkam w anglii. Poltora roku temu poznalem dziewczyne, kolezanke mojej bylej. Spodobala mi sie i udalo mi sie zwrocic jej uwage. Jest pozadna dziewczyna. Spala tylko z jednym facetem oprocz mnie, jest z dobrego domu i kieruje sie wartosciami, ktore najbardziej sobie cenie. Wydoroslalem i po kilku fatalnych zwiazkach przestalem patrzec na kobiery przez pryzmat tylka. Liczy sie dla mnie to co kobieta ma w glowie, a ona jest naprawde skarbem. Przylatywalem do PL co dwa miesiace na tydzien lub dwa. Spedzalismy caly ten czas ze soba. Zawsze brala wolne w pracy i wprowadzala sie do mnie. Jak jestem w UK ciagle dzwonimy do siebie na skype, jak tylko wrocimy z pracy. Nie wylaczamy skype az do rana jak trzeba wstac. Spimy przy wlaczonych kamerkach. Wszystko by bylo fajnie gdyby nie to ze ona ma chlopaka. Jej 5 letni zwiazek sie rozpadl, zostalo tylko przyzwyczajenie, a ten facet bierze ja na litosc. Widuja sie raz na tydzien na godzine, albo pol. Ciagle wypisuje jej esy jak mu zle, a ona nie potrafi od niego odejsc. On wie ze ktos jest tylko nie wie, ze ze soba spalismy. Chcialbym ja do siebie sciagnac i ulozyc sobie z nia zycie ale jest kilka przeszkod. Ona patrzy na swojego faceta sentymentalnie i nie jest pewna czy nie powinna zawalczyc o tamten zwiazek, bo kiedys bardzo go kochala i ma z nim duzo wspomnien, ale ze nie potrafila by z nim byc po tym co zaszlo ze mna. Powiedziala mi ze ze mna woli spedzac czas nie z nim. Druga sprawa to jej rodzice ktorym jeszcze o mnie nie opowiedziala dokladnie. Nawet ich nie znam i napewno beda przeciwni. Ona jest troszke dziecinna w niektorych kwestiach i bardzo liczy sie z rodzicami. Mieszka z nimi. Boi sie zrobic ten krok i wyjechac. Do niedawna wszystko miedzy nami kwitlo. Rozwijalo sie, ja przyjezdzalem i bylo super, az do momentu w ktorym powiedziala mi ze do konca tygodnia powie mi co robi. Czy jest z nim czy ze mna. Minal ten czas a ona dalej nie podjela decyzji. Powiedzialem jej wtedy ze nie przylece dopuki nie zerwie. Nie zerwala, a ja nie przylatuje. Wszystko stoi w miejscu, rozmawiamy tylko na skype. Nie wiem co mam robic. Postawic sprawe jasno on albo ja i jesli nic nie wymysli urwac kontakt? Czy dalej probowac walczyc. To jest naprawde szczera dziewczyna i zal mi jest ja stracic.

×