Tromgenn
-
Postów
187 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Tromgenn
-
-
-
Zdefiniuj "na chama".
Nie z kimkolwiek, ale to miło jak masz kilka osób do wyboru. dlatego warto zarywac do kilku osób nie do jednej i zobaczyć co z tego wyjdzie...
A jeżeli ktokolwiek okazuje troche uczucia to czemu tego nie ciągnać?
Oczywiście pamiętając o włąsnej godności!
-
Rozwój siebie jak najbardziej. Ja to umieściłem w tym kontekście.
Ale widze że zamiast zastanowić się nad treścia posta, uczepiliście się "informatyki" - okej to był kiepski przykład. Sorry.
Chodziło mi o nudne osoby które nie mają żadnej pasji (lub mają nudną) i nic sobą nie reprezentują.
Ćwiczenie pewności siebie przydaje się choćby w pracy, wiadmomo.
Więc dla pożytku powszechnego przypomne co napisałem:
Nie ma czegoś takiego jak "ta jedna jedyna" i "druga połowka".
To jest coś co powstaje w wyniku procesu docierania się i przyzwyczajania do drugiej osoby. Jakiejkolwiek.
Niektórzy piszą: "nie szukaj miłości, ona sama przyjdzie, poczekaj"
Nie przyjdzie. Szukajcie kurde.
noo, wyraźiłem swoje zdanie. Skupiajcie sie na meritum, moi drodzy forumowicze.
-
ja jestem dość wyraźista osobą i przez to mam kilku "wrogów" nie za dużo ale zawsze...
KIJ IM W OKO I NA POCHYBEL HE HE
Choć staram się unikać konfliktów...
-
Pomijając obsesję ananda na temat wzrostu (moje doświadczenie i obsertwacje są inne) oraz kasy (jak sie jest studentem biednym to też się wyrywa laski) to ma chłopak rację.
Nie ma czegoś takiego jak "ta jedna jedyna" i "druga połowka".
To jest coś co powstaje w wyniku procesu docierania się i przyzwyczajania do drugiej osoby. Jakiejkolwiek.
Nie ma sensu słuchać porad w rodzaju "nie szukaj miłości, ona sama przyjdzie, poczekaj"
Nie przyjdzie. Szukajcie kurde.
"Bądz sobą" - nieprawda, jak ktoś jest nudnym informatykiem na przykład to jest nudnym informatykiem, a nie że ma ukryte wnętrze.
Trzeba ćwiczyć spontaniczność, pewność siebie i dowcip tak długo, aż zmieni się samego siebie na "lepszą wersję" i stanie się to danej osoby własną naturą.
-
człowiek nerwica warn za double post he he
żartowałem.
No jak nie masz znajomych? Przecież z tego co pamiętam na uczelnie chodzisz jakąś? Nie gadasz z ludzmi z grupy, z tymi co sie uczysz?
-
jak się nauczyć spontaniczności kiedy jest się nieśmialym????
Ćwiczyć. Zagadywać laski na imprezach czy w szkole/uczelni. Im więcej będziesz zagadywac i podchodzić etc. tym bardziej trema będzie się zmniejszać. Na początku trzeba się przełamywac i wychodzi to niezgrabnie, ale im więcej się ćwiczy tym lepiej to zaczyna wychodzić.
[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:30 pm ]
czy się tym nie przejmować ? i dalej się z nią interesować ,? czy przestać ? w takiej sytuacji co robić ?Nie przejmuj się. Interesuj sie dalej. Nie przestawaj. Wpadnij jutro do tego sklepu najwyżej jej nie będzie. jak nie bedzie to zadzwoń i zaproś ją do knajpy w tygodniu.
-
Myślę że będę coś myślał po swojemu .
NIE MYŚL. DZIAŁAJ
-
podchodzi ci koleżanka he he.
Pomału to sie ikony maluje a nie postępuje z laskami.
Tzn. można przedobrzyć i być zbyt powolnym.
-
obawiam się że to jest z mojej strony nie wykonalne ,
a po za tym niechcę robić z siebie pośmiewiska , - rezygnuję to nie dlamnie
Jak wolisz. Ja sie nie spieram bo i po co
-
kurde facet to była przenośnia. Na COKOLWIEK ją wyciągnij...
-
na te twój lęk nic nie poradzę sorry. Ale radze ci, prpopnuje i zalecam żebyś ją wyciagnął na browca.
-
Pamiętam czytałem. Masz ciężkie doświadczenia, wiem. Ale ta teraz wygląda mi na normal laske. Przestan wspominać przeszłość i porównywać ją do tamtych. I tyle.
-
dużo prościej jest mówić . niewiem co mam robić , żeby jej nie przestraszyć , czy obrazić.
Uwierz mi to nie jest tak prosto przestraszyć czy urazić kobitke, A jak nawet, to przebaczają albo zapominają o tym. Serio. Więc nie bój nic.
-
facet ja sie nie poddaje choć 11 razy mi związki/relacje/podrywy nie wyszły - walcze dalej i zmieniam podejścia. Ale ja już kończe z motywowaniem Cię, bo ty masz to co paru ludzi z forum: jeteś bardzo uparty w trwaniu w swoim zdaniu (opinii). Na uparciuchów nie ma rady he he.
-
"Przesłanki" to ty już masz. Tylko wyjdz z incjatywą, bo wszystko na dobrej drodze jest. Ona sama z niczym nie wyskoczy - działaj, ale też bać się nie masz czego.
-
tak , to ja napewno nie potrafię, tylko do niej trzeba kulturalnie i pomału, tak mi się wydaję .
Kulturalnie i pomału to w urzędzie sie sprawy załatwia.
Nie urazisz. Zaproszenia do kawiarni nikogo nie moga urazić.
Przekonać sie ona może do ciebie jak cie bliżej pozna. Inaczej nie ma bata.
-
weź ją do kawiarni zaproś na browca, pogadacie sobie. jak bedziesz jej film pozyczał powiedz coś w stylu:
"Ty, pójdziesz ze mną na browca do knajpy?"
Nie myś tyle. Ja za dużo myślałem kiedyś i analizowałem, tera wiem ze trzeba na spontan iść.
-
-
He he. Ludzie bądzcie realistami. Oczywiste jest ze nie trzeba mieć samochodu i kasy żeby mić laske. Wiadomo, można, to niczemu nie przeszkadza, ba pomaga bardzo. Ale wrunkiem niezbędnym nie jest.
Bo tu się kwestia rozchodzi o jakim wieku / przedziale wy mówicie. Żeby zarwać studentke to i tramwajem mozna jechać. Ale na 30 letnia szefową koncernu to lepiej mieć porszaka pod ręką, heh.
To tyle a propos takich zagadnien
-
-
-
-
[Kraków]
w Miasta
Opublikowano
prawie zawsze i prawie wszędzie