Jestem z Warszawy.
Bede sie musiala zastanowic nad ta psychoterapia bo tak naprawde moje probkemy zaczely sie juz w liceum wiec dobre pare lat temu. Poczatkowo sama je uspilam na ok 2 lata myslac ze zwalczylqm. Potem zdalam sobie sprawe ze to bylo naiwne myslenie.
Moj problem polega w tym z tym pwychiatra ze aktualnie bywalam u wielu lekarzy i czuje sie jak jakas hipohondryczka. Nie lubie sie uzewnetrzniac bo zawsze mam uczucie ze ludzie mysla ze przesadzam ze co ich to obchodzi. No i nie mam zaufania do lekarzy. Endokrynologa od tarczycy bede zmienia juz 4 raz -.-
Dzieki kochani za wsparcie!