Skocz do zawartości
Nerwica.com

dlugi

Użytkownik
  • Postów

    159
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dlugi

  1. Sinusoida :(

     

    Wiem, że on się stara i wiem, że ja musze się starać bardziej.. ale skąd siły? Nie chce go stracić.. nie wyobrażam sobie siebie bez niego..

     

    Nie chce go zamęczać i wiecznie marudzić.. staram się przy nim usmiechać, a płakać tak, żeby nie widział..

    Biore tabletki uspokajające, żeby się nie denerwować i uspokoić kołatanie serca i czuje się czasami jak śpiące zombie.... a on zasługuje na kogoś lepszego ode mnie:(

     

    Nienawidze huśtawek nastrojów! :(

     

     

    W ten sposób daleko nie zajedziesz.

  2. Również mam doświadczenie w takich i takich związkach i dla mnie lepsze wydają się być związki chory-chora, ja mam takie doświadczenie z chorym partnerem,żę bylo bardzo źle, rozstawaliśmy się wiele razy, w międzyczasie byliśmy ze zdrowymi ludźmi ale zawsze do siebie wracaliśmy aż w końcu obydwoje wiedzieliśmy czego chcemy i jak chcemy to zrobić i udalo się! Wzajemnie się wspieraliśmy i widzieliśmy, że jest lepiej i myślę, że to jest najmocniejszą podstawą naszego związku, potrafiliśmy pomóc sami sobie bo widzieliśmy, że w ten sposób pomagamy komuś z kim chcemy być całe życie!

     

    To co napisałaś to bardzo ciekawa sprawa z tym powrotem.Potrafiliście się zejść tego wam zazdroszczę i myślę że masz rację że osoby z podobnymi problemami potrafia się wspierać i rozumieć siebie.Jednak ważną rzeczą jest zrozumieć co spowodowało rozpad związku.

×