Witam. Ostatnio męczą mnie sprosne myśli dotyczace wszystkiego. Zaczynam miec ich dosc. Moze z samymi myslami nie mialbym problemu ale dochodzi fakt ze czuje w sobie poczucie winy za nie. Nie potrafię nad mini zapanować i ze wszystkich zwierzam się mamie, ktora również ma tego dosyc. Mam 19 lat. Czy ma to tylko po prostu zwiazek z dojrzewaniem i samo przejdzie? Nie mam partnerki. Dodatkowo zawsze wyrzuty sa najmocniejsze rano i przechodzą czesciowo gdy mama wraca do domu. Znajony po psychologii powedzial mi ze szukam kotaktu z mama. Nawet tego zlego. Stwierdził, ze podświadomie boje sie wyjazdu na studia ktory wkrotce mnie czeka. Mam wspaniale zycie. Rodzinę psa ale te mysli wszystko psuja. Czy jestem nienormalny? Mam szukac gdzies pomocy czy to po prostu jest normalne i przejdzie samo?
Z poważaniem,
Piotr.
Przepraszam za brak polskich znakow ale pisze z telefonu.