Skocz do zawartości
Nerwica.com

madeline1111

Użytkownik
  • Postów

    633
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez madeline1111

  1. acherontia-styx, wiem,wiem, ja tez kiedys probowalam wszelkich odzywek itp, ale gdy sie poddalam, nadszedl okres laskawosci moich wlosow:)

    Tez mysle o oddaniu krwi, ale przyjmowalam do pazdziernika hormony w duzym stezeniu, dlatego tak sie zastanawiam czy jest sens teraz sie zglaszac. Jestem pewna,ze zemdleje, bo taka jest moja reakcja na igly,krew, ale jakos czuje sie zmobilizowana !

  2. acherontia-styx, no tak,to wszystko tlumaczy :) ja kiedys prostowalam natretnie wlosy, a teraz dalam sobie spokoj z jakimkolwiek dzialaniem, na poczatku sie nie ukladaly,ale teraz jest w porzadku.

    kosmostrada, tez robie w ten sposob takiego andruta. Pamietam jak kiedys robilam z kolezanka na wigilie klasowa andruta kokosowego, gotujac mase od postaw , spedzilysmy 2,5 godziny mieszajac mase na zmiane, takze teraz ide na latwizne:)

  3. acherontia-styx, ja tez tak chodze do fryzjera w kratke, na ogol dlatego, ze zazwyczaj obcina mi za duzo.

    We wrzesniu jednak podczas jednego aktu desperacji, zdecydowalam sie na spore sciecie i lekkie wystopniowanie i teraz jestem bardzo zadowolona, wlosy odrosly zdrowe :) polecam czasem troszke szalenstwa w tej kwestii:)

     

    PS: W koncu sie pouczylam.

  4. nieodgadniona26, postaraj się pokonać tę barierę, która stoi na drodze Twojego szczęścia...

    Jeśli spróbujesz, możliwe będzie odczuwanie satysfakcji, nawet z tej racji, że próba się odbyła.

    Tylu ludzi walczy codziennie o życie, powalcz i o swoje.

    Trzymam mocno kciuki

  5. cyklopka, czuje to samo. Analizuje to co bylo,to co dzieje się teraz i najchętniej juz chcialabym wiedzieć co będzie dalej, to mnie wybija z codziennego funkcjonowania. Ale nie umiem się pozbyć tego myślenia. Pozostaje czekać:))

  6. Zalatana23, ja tez zaluje ze nie postawilam na swoim,może bylab yetaz w calkiem innym miejscu w moim życiu, może odnlazlabym się w biegu na krótki dystans czy siatkówce, to sprawialo mi przyjemność,przynosilo sukcesy, ale rodzice silą wyższą .

     

    Hej! Ja wlasnie wrocilam z deszczowego miasta, az mi buty przemokly... i zabieram się za robienie kolacji;)

  7. Zalatana23, a może pilkarz? Kiedyś treniwalam siatkowe, szkoda ze rodzice tak tego nie tolerowali. Fajna z Ciebie mama!

    Arasha, studiować owszem, nawet w ramach zachęty w soboty gdy jestem będę chodzic na wyklady dla licealistów, byla dopiero raz,ale świetne doświadczenie.

    Babeczka przyjmuje na Siedleckiego 11, zaraz niedaleko galerii Kazimierz.To jest gabinet w bloku,ku memu zdziwieniu jest calkiem przytulnie. Widuje się z nią co 2 tygodnie,na pierwszej wizycie opowiadalam o swoim problemie, zadawala sporo pytan,wypelnialam ankietę i Dostalam zalecenia co do diety,nie caly jadlospis. Z każda kolejna wizyta opowiadam o postępach i porażkach, a ona wszystko to analizuje, tlumaczy sporo mechanizmów, stara się znaleźć przyczynę. Jestem zadowolona jak na razie, ale to dopiero moje pierwsze kroki. Mam duży problm z jedzeniem, ale warto patrzeć na male kroczki na drodze do celu:)

  8. Arasha, to taki deal, tak jak mówisz,udostepnia mi swoje loże,przenosząc się na materac, także oplaca się sprzątac, nie wspomne o tym ze robi pyszna kawę:)

    Jeśli tylko przez chwile jesteście w Krakowie i macie troszkę czasu wieczorem, polecam spacer po klade ojca Bernatka, laczy ona Kazimierz z Podgórzem, ladnie oświetlona:)

  9. monk.2000, tez chcialabym mieć kota.

    kosmostrada, ja wlasnie siedzę w szlafroku pod mieciutkim kocem, ale zaraz trzeba się pouczyc...milego dnia Ci życzę:)

    Cognac, co 2 tygodnie jezdze do psychodietetyczki. Poza tym, spaceruje w blasku wieczornych lamp, uwielbiam to miasto:)

    Spie u brata i oczywiście sprzatam jego studencka kuchnie, na która nie mogę się patrzeć:)

  10. Arasha, ciężko jest cokolwiek przewidzieć i takie rozczarowania panują nasze wyobrażenia,ale coz- życie.

    Tego kwiatu jest pol światu!

    Ja jestem przerażona tym,ze mam tak wiele nauki na ten tydzień, a nic nie robię. Szarość codziennego dnia jakoś mi nie sluzy, ale spedze weekend w Krakowie, wiec się tak pocieszam.

×