Witam mam na imię Dorota. Mam pewien problem, który mnie bardzo nurtuje. Najpierw napiszę trochę o sobie. Mam mamę, która ma zanik móżczku, przez to nie wychodzi z domu, i chodzi na wózku do łazienki- to wszystko przez alkohol, który spozywała. Mój tata od 5lat nie żyje, również miał problem z alkoholem, który doprowadził go do śmierci, bo umarł na marskość wątroby. Mieszkam z mamą i Babcią, kobieta która jest najwspanialszą osobą na świecie, dużo przeżyła, zaadaptowała mnie i wspierała mnie w każdych decyzjach. Mieszkam również z moim facetem, jesteśmy razem 5 lat, od nie dawna zaczął pić w dużych ilościach, przez to często występują awantury. Nie wiem co robić??? Miałam stresującą pracę z której zrezygnowałam z powodu na nadmierny nacisk na moją osobę. Siedziałam w pracy po 18h i 4h spałam... Dostałam przez to wszystko ŁUSZYCY!!! Zaczełam się bać ludzi, wychodzić.... Mam wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą, wtedy doskwiera mnie lęk, i dziwnie się trzęsę, jak bym się czegoś bała... Jedynie kiedy wychodzę na rower kiedy się ściemnia czuję się naprawdę szczęsliwa. POMOCY... PROSZĘ O PORADĘ... DOROTA
