Z tego co wyczytałem w tym dziale moge się przedstawic i napisać co mi dolega.
Na imie mi Tomasz mam 16 lat, zaglądam na forum ponieważ chciałbym się od was dowiedzieć co mi dolega i jak sobie z tym radzić.
Zacznę od początku:
Mam normalne życie z dnia na dzień, zwykła szara monotonia szkoła spotkanie się z kolegami itp. Ale od czasu do czasu jakies 2 razy w miesiącu
łapałem tzw "kaca moralnego" nie wiem czy dokładnie w ten sposób mogę to nazwać ale czuje się wtedy strasznie dziwnie jak bym niegdy
nie był szczęśliwy, czegoś mi brakuje, mam wyrzuty sumienia zupełnie bez powodu ale na drugi dzień mi to mijało.
A teraz wróce do ostatnich dni. Przez ostatni dzień nic szczególnego się w moim życiu nie działo szara codziennoś jak wyżej napisałem
lecz pewnego dnia pojechałem z kolegą na pewien festyn, event coś w tym stylu, i strasznie mi się podobało takie oderwanie od życia codziennego
po powrocie do domu czułem sie zupełnie normalnie byłem pełen eufori i tym podobne.
Następnego dnia w szkole siedziąc w ławce przypomniałem sobie ostatni dzień i zaczeło się zrobiło mi się gorąco obraz przestał sie wyostrzać poczułem
się smutno (głownie przez to jakby mi brakowało wczorajszego dnia) uczucie bardzo podobne do tego moralnego kaca jak opisywałem tylko o wiele większe
coś strasznie nie przyjemnego spociłem się odrazu miałem ochote wybiec z lekcji ale się powstrzymałem starałem się o tym nie myśleć, gdy wróciłem do domu
uczucie dalej mi towarzyszyło lecz nieco słabiej gdy rozmawiałem z kumplami na różne tematy i nie myślałem o tamtym uczuciu wszystko było okej. Natomiast
gdy byłem sam to myślałem tylko o tamtym dniu (z pozoru nie był to dzien jakis wyjątkowy przyjemny ale bez przesad) lecz podziałał na mnie wyjątkowo
napiłem się melisy i mi troche przeszło, rozmawiałem z mamą o tym mowiła mi ze zabardzo sie wszystkich przejmuje (jestem strasznym histerykiem na marginesie)
i mogę przez to mieć napady lęków czy cos w tym stylu dodam jeszcze ze towarzyszyły mi przy tym uczucie jakby zaburzenia swiadomosci miałem nadzieje
ze to sen czy coś. Dodam jeszcze ze kilka lat temu miałem coś podobnego ze wmawiałem sobie bół brzucha po czym chciało mi się wymiotowac i doznawałem
podobnych "wrażen" acz kolwiek nigdy tak okropnych jak wtedy. Następnego dnia gdy wstałem (czyli dziś) czułem się lepiej bardziej normalnie z lekkimi oznakami
"kaca moralnego" lecz z godziny na godzine jest coraz lepiej. Moje pytanie brzmi czy to uczucie mi minie i co to może być, jak zachowywać sie w momencie
nawrotu tak dziwnych zachowań. Bardzo proszę o szybką odpowiedz. Pozdrawiam i dziękuje za każdą pomoc. (przepraszam za ewentualne błędy ale pisałem w
pospiechu)