Witam esci biore juz dwa latka po poltora roczku zmniejszylem do pol tabletki 10 mg . w czasie tego okresu czulem sie calkiem przyzwoicie oprocz kilkunastu razy kiedy oplatal mnie lek jak diabli i tysiace mysli (zlych mysli) ale nie tracilem glowy przy tym . jakis czas juz czuje sie dobsze i pytanie moje czy powinienem calkowicie odlozyc esci czy powinienem pozostac przy tej dawce .
Mam jeszcze kolejne pytanie odnosnie alkocholu .Natomiast zawsze po lekkiej i bardziej mocniej libacji np po imprezie czuje sie jakby lęki powracaly w taki troche inny sposob troche lzejszy ale zato bardzio ciezko mi sie oddycha i tak trwa to nawet do paru dni po zakonczonej imprezie nie moge normalnie oddychac pomaga plywanie ale tez na jakis czas . Czy ktos wie czy to moze miec jakis zwiazek z lekami i depresja czy raczej z drogami oddechowymi.
Dzieki za poswiecony czas :)