Skocz do zawartości
Nerwica.com

Prosiaczek

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Prosiaczek

  1. Wracając do tematu 8)

    Mi także psychiatra przypisał Tritico, po tym jak po 1,5 roku (umiarkowanego) spokoju wróciła depresja i bezsenność.

    Wspominam to jako jeden wielki koszmar. Nie wiem czy to nie połączenie leków jakie mi zapisała, wywoływało takie skutki:

    Mozarin (zaczynałam od 1/4 - 0,5 tabletki) rano.

    Trittico (dzielona na 3 części 75mg, zaczynałam od 1/3, po tygodniu 2/3...)

    Do tego stilnox, którym się ratowałam, a chyba jeszcze pogarszał sprawę.

    Spałam po 2-3h, budziłam się, ratunek stilnoxem, znowu 2h, i tak ranek mnie zastawał.

    Cały dzień pół przytomna, mdłości, serce biło jak oszalałe, ataki paniki i nerwowość taka, że sama ze sobą wytrzymać nie mogłam. Każdy się pytał, co taka "przestraszona" jestem. :/ Cały arsenał ubocznych skutków.

    Po miesiącu takiej walki, byłam o 4 kg chudsza i w coraz gorszym stanie.

     

    Lekarka zmieniła mi trittico na lerivon.

     

    Obecnie walczę by odstawić także stillnox. Z 2-3 tabletek na noc, udało mi się małymi kroczkami, przez 4 tygodnie zejść do 1/2 tabletki. Ale to inna historia.

     

    sunREmo witaj w klubie! bosz juz myślałam ze tylko ja mam gorszego nerwa z byle powodu po lekach... :hide: ataki paniki tez mam, do tego non stop czuje ból w klatce... na to biorę xanax bo to ponoć od paniki.... a jak sie czujesz po tym lerivonie??

  2. Co Ty wypisujesz tutaj. Drugiego dnia nogi spuchnięte, aby trzeciego został ból nóg? To się kupy nie trzyma pod względem medycznym. A trzeciego dnia chłopak się wyprowadza? No sorry...

    coś tutaj jest nie tak.

     

    Trittico jest jednym z najsłabszych antydepresantów, a dawki, które bierzesz, to na sen... więc się nie dziw, że jesteś skołowana i śpisz 11h. Powiem Ci więcej. Zazdrości Ci niejeden depresant, który ma problemy ze snem.

     

    Moje subiektywne zdanie - zalatuje hipochondryzmem i nakręcaniem się po przeczytaniu ulotki ;)

     

    uzytkowniku - mogę wiedzieć co jest nie tak, ze mój chłopak mnie zostawił??? sugerujesz, ze sobie to uroiłam czy na to zapracowałam? :bezradny:

  3. hejka :)

    Biorę trazodon 50mg od 4 dni. docelowo mam brac 150mg - ale na ten moment boje sie zwiększać dawkę z racji ubocznych...

    Pierwszy dzień po zażyciu był mega koszmarem, spałam jak zabita ponad 11 godzin, po wstaniu z łóżka helikopter w głowie tak ostry ze ledwo doszłam do łazienki :hide: do tego coś mi się porobiło z ciśnieniem ( ogólnie jestem niskociśnieniowcem a pierwsze ciśnienie skoczyło mi mega wysoko), do tego łupiący ból głowy przez cały dzień, ból oczodołów plus światłowstręt tak ostry ze w domu musiałam chodzić w okularach p/słonecznych....

    drugi dzień 50mg: helikopter w dalszym ciągu, zawroty głowy, ból głowy przy pochylaniu sie i ruszaniu ciałem, spowolnienie ruchu, roztrzęsienie ogólne plus mega ból nóg - spuchły mi jak balony - to chyba zatrzymanie wody :cry: ogolnie byłam wycofana i zawieszona...

    trzeci dzień - fizycznie jakby lepiej został ból nóg , mięśni pleców i karku ale napad agresji tak ostry, ze chłopak postanowił się wyprowadzić.... :why:

     

    Zima - jak Ty to robisz ze po tym leku masz lepszą koncentrację??? ja się czuje jakbym z mózgu miała papkę, o dziurach w pamięci nie wspominam nawet...

    przeczytałam 106 stron tego wątku i nie widziałam żeby bracia niedoli mieli aż takie skutki uboczne....

    dajcie znac, co robić?? dalej brać 50mg i czekać na efekty czy zwiększyć dawkę....?????

    czy ktoś z was miał napady agresji po trittico??????

     

    odnośnie spania to pierwsze 2 noce byly ok - dzisiejsza standard jak wcześniej czyli 4 rano i oczy jak 5 złotych... tak jak i przed lekiem.. :zonk:

×