Skocz do zawartości
Nerwica.com

pomocyszukam

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez pomocyszukam

  1. Wtedy po badaniach - to było ok 4 lata temu zarówno psychiatra jak i psycholog powiedzieli, że nie potrzebuje ich pomocy , ewentualnie gdyby się działo coś w moim życiu to mam sie umówić do psychologa. ostatnio się działo... ale ja jakoś nie mogę się zebrać żeby tam pójść. rozmowa z psychologiem pamietam do dzis była bardzo stresująca, a leki od psychiatry powodowały otępienie i tycie nic pozatym, brałem depakine, tegretol, i jeszcze cos ale nie pamie am nazwy jakis antydebresant na S. chodziłem uśpiony.

    NisCze swoje życie bo sam się wkręcam we wszystko, robie sabie wiksy o byle co i z byle czego. kazda rada wydaje mi się atakiem na mnie, ale dalej próbuje byc najlepszy ,,gdziwe diabeł nie może tam mnie pośle. Ostatnio chodzę zmęczony, spiety , wystraszony zwalam wszystko na nadmiar obowiązków.

    chce funkcjonować normalnie, ale nie chce sie faszerowac tymi wszystkimi tabletami od psychiatry.

    jak mam zyc , zeby nie niszczyć siebie? innym juz dałem sokój od ostatniej akcji gdy udawałem ze nie zyje, powiedziałem nigdy więcej nie wkrece w moje idiotyzmy zadnych ludzi, i tak sie staram robic

  2. ja odczuwam w sytuacji wzmozonego stresu boje sie ze ktos przyjdzie do domu i mnie zrowna z blotem byl okres gdzie siedzac czy jezdzac autem czułem sie najbezpieczniej teraz powoli sie uspokajam w tej dziedzinie, dopiero gdy zadzwoni domofon wpadam w poploch serce chce mi wyskoczyc nogi mam miekkie.

  3. cześć wszystki,

    mam problem... moje życie to wielki problem. jestem impulsywny, musze mieć ciagle jakieś cele, i wkręcam się we wszystko...

    jakiś czas temu oszukałem ludzi w internecie że mam raka nie dla oszustwa tylko było takie podejrzenie i tak sie wkrecilem ze sam w to uwierzylem i tym zylem jak nie wiedzialem jak wynrmac z tego to napisalem ze nie zyje, a prawda wyszla na jaw w tym internetowym groni. boje sie wychodzic teraz z domu ze mi ktos po prostu wpierdzieli ze bedzie wstyd wydaje mi sie ze wszyscy sie na mnie patrza boje sie spojrzen ludzi domofonu telefonu wszystkiego. ciagle czuje napiecie w miesniach glowie zacisniete gardlo . jestem przesiakniety strachem.

    kiedys kilka lat temu bylem u psychiatry bo od zawsze mam jakies wyskoki i stwierdzil ze mam Chad , ale po tescie psychologa wyszlo ze to osobowość nie dojrzała. i skonczylem wizyty u lekarzy tych specjalizacji.

     

    jako dziecko byłem molestowany, moj ojciec sie zapił jak miałem 3 lata, matka mnie chowała bieda była i zawsze stres, czasami lanie dostałem, kontakty z ludzmi mam plytkie zawsze cos mi w kims nie pasuje wszystko ciagle analizuje czesto klamie wszystko musi byc tak jak ja chce bo jak nie to wpadam w furie , nie mam przyjaciol znajomych bo zawsze pale za soba mosty udaje kogos kim nie jestem gram twardziela a w realu boje sie wszystkiego , wydaje mi sie ze wszyscy sa przeciwko mnie i mnie atakuja

     

    co mam zrobic jak sie z tego uwolnic? prosze pokierujcie mnie, co robic? chce normalnosci chce byc normalny i nie zyc w takim stresie nie umiem wyluzowac zebrac mysli

     

    pokierujcie mnie co mam robic prosze o pomoc wrecz blagam

×