Skocz do zawartości
Nerwica.com

madzia11

Użytkownik
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia madzia11

  1. Myślę że za bardzo wsłuchujesz się w swoje ciało. Wszystkie tutaj mamy ten sam problem. Wystarczy przeczytać ulotkę od leku, wejśc na forum o chorobach, obejrzeć reportaż w tv a wszystkie objawy mamy. Dobrze że nie łapie Cię z gorszymi chorobami:) Jeżeli jest to nie do wytrzymania idź do psychologa przegadaj problem. Najlepszym lekarstwem jest zaprzestanie myślenia o danym schorzeniu. Wiem, że łatwo mówić-to jest trudne, sama borykam się z takimi problemem, jedynym pocieszeniem jest że nie jesteś sama. -- 29 mar 2014, 08:05 -- Psychiatra u mnie na porządku dziennym-leki na nerwicę lękową biorę -- 29 mar 2014, 08:11 -- Najgorszym lekarzem jest "doktor internet"
  2. rozczarowana88 dokładnie jest tak jak piszesz. A co Ci dolega?
  3. marta80 to badanie to jakaś ściema. Czytałam trochę o tym.
  4. Mam w domu książkę "Potęga podświadomości"-to już druga bo pierwsza została pożyczona i nie oddana, więc kupiliśmy nową. Mam znajomą co miała raka szyjki macicy. Mąż pożyczył jej tą książkę do szpitala. Znajoma jest zdrowa-bardzo chwaliła, że książka dala jej dużo i poukładała w głowie. Moja druga połowa zachęca mnie do jej czytania, ale nie mogę się jakoś przełamać-juz ja kiedyś czytałam-wiem że działa cuda ale jakoś nie mogę. I zrozum tu wariata......
  5. Zauważyłam że ból jelit dotyczy prawie wszystkie z nas. Czy to przypadek?????
  6. Cholera od dzisiaj będę ciągle myślała że wygrałam 20 milionów, Może akurat???? A tak to po tym jak przeczytałam odpowiedzi przestało mnie pobolewać(od czasu do czasu jeszcze coś tam czuję), Zaczęłam normalnie jeść. Odstawiłam kawę A ja uwielbiam kawę. Piłam ją litrami. Mąż kupił mi taką bezkofeinową-w sumie w smaku niczym się nie różni. Tylko nie mogę odstawić energetyzerów-1 dziennie malutki musi być Z nimi też będę musiała się pożegnać . No i fajeczki jeszcze ćmię-to będzie najcięższe. aneczkaaaa-zaraz sprawdzę i Ci wyślę -- 24 mar 2014, 16:16 -- AbcZdrowie.pl
  7. Dziewczynki kochane ja Wam coś powiem. Napisałam do portalu gdzie na listy odpowiadają lekarze z poważnych klinik z zapytaniem o moje bóle pod lewym żebrem. Wyobraźcie sobie że odpisało mi 3 lekarzy psychologów-i każdy to samo. Bóle spowodowane podwyższeniem poziomu hormonu stresu-kortyzolu. Nie tylko psychiatra i leki ale tez psychoanalityk aby przegadać z nim moje problemy, a bóle miną bezpowrotnie. Powiedzcie mi czy nasza choroba jest w stanie aż takie rzeczy robić????? Wiele razy miałam ooogromne bóle w częściach ciała które uważałam są chore-po badaniach bóle zanikały, nie mówię że od razu ale po jakimś czasie. Nie potrafię zrozumieć jak działa nasz mózg. Wiem tylko jedno: MUSZĘ PRZESTAĆ O TYM MYŚLEĆ!!!!!!!! Dlaczego nie możemy wmówic sobie że wygrałyśmy w totka i pieniądze zjawią się na naszych kontach??????
  8. aga9115 spróbuję. Lecę do psychiatry sie pożalić. Pa
  9. Ellwe ja tez praktycznie ciągle jestem chudziutka. Brałam leki, choroba się uśpiła to żarłam jak najęta-najchętniej na noc. Przytyłam sporo, musiałam ubrania wymieniać, bo w nic się nie mieściłam. Brzuch był jak balon-no i od tego się zaczęło-dlaczego ja mam taki brzuch jakbym była w ciąży? Weszłam na neta a że to może być guz macicy itd. Postanowiłam schudnąć. Odstawiłam leki, zmieniłam nawyki żywieniowe i zaczęłam ćwiczyć brzuszki 100 dziennie. Po jakimś czasie pojawił się ten właśnie ból pod lewym żebrem-kłujący, pojawiający się na 5 sekund jakby skurcz ledwo wyczuwalny tylko przy ruchach, chodzeniu. Nigdy w nocy i jak się nie ruszam. no i tak poleciało-seria badań, szukanie co to, stres i znowu jestem kościotrupkiem -- 20 mar 2014, 10:53 -- aga9115 czy refluks może tak boleć?
  10. Byłam na usg-lekarz wykrył refluks i lekki stan zapalny żołądka, do tego powiedział że mam spastyczne jelito na całej jego długości. Lekarz rodzinny po odczytaniu wyników przepisał mi Contix i Duspatalin. Przestałam o tym myśleć i przeszło na 2 miesiące. Potem znów zaczął się cyrk -miałam straszne stresy w domu i znowu się zaczęło. Rodzinny dał skierowanie na gastroskopię-nic nie wykrył lekarz-mówił coś o lekkim stanie zapalnym ale po ujemnym teście na bakterię nic mi nie przepisał. Wróciłam do rodzinnego a ten tłumaczy mi że IBS, że refluks, że stres itd...
  11. aga9115 dziękuję Ci za dobre słowa.Wiem że to stres mnie tak niszczy, próbuję go zwalczyć, nie myśleć, zebrac siły w sobie i żyć normalnie, ale gdy tylko ujdę kilka kroków i pojawia się ból pod lewym żebrem wszystko wraca i moje postanowienia sypia się jak domek z kart. Wtedy myśli krążą wokól tego bólu i wymyślaniu dlaczego mnie boli, jaka przyczyna?
  12. cześć dziewczyny. Ja wchodzę na forum wtedy gdy mam ataki. Jak jest dobrze to się aż boję czytać wypowiedzi na forum, żeby się znowu nie zaczęło.Chcę zapomnieć, nie mysleć o chorobie ,która i tak podstępnie czai się gdzieś za rogiem i czeka żeby zaatakować. Dziś idę do psychiatry po leki ,bo biorę Xetanor ale nie za bardzo widzę poprawę. Wstaję roztrzęsiona i musi minąć chwila żebym się choć trochę uspokoiła. Wiosna za oknem a ja nie potrafię się nią cieszyć-wiem że mam mnóstwo pokładów szczęścia w sobie, ale kiedy chce ona wybuchnąć zaciskam szczękę i myślę jestem źle zdiagnozowana, za mało badań przeszłam i ciągle mnie kłuje pod tym cholernym żebrem. Mąż mówi do mnie "uśmiechnij się" a ja ciągle mam na sobie ten straszny wyraz twarzy. Schudłam, boję się jeść, a jeszcze jak słyszę że schudłam to normalnie oblewają mnie zimne poty-no tak chudnie się od raka.
  13. Hej dziewczyny. Ja dziś mam straszny dzień. Jestem juz po 2 tabletkach Xetanoru, dłużej chyba nie wytrzymam... Dalej z tymi bólami pod mostkiem lewym. Znowu wyszłam na zakupy-ledwie przeszłam kilka kroków i chwyciło mnie. Co się ruszę to zaraz mnie pobolewa. Boże co się dzieje????
  14. Ellwe ja myślałam że bez leków wytrzymam i gdyby nie te bóle pewnie bym żyła normalnie(w miarę). Lekarz zasugerował mi powrót do psychiatry i przyjmowanie dalsze Xetanoru. Gastrolog nie mógł znaleźć przyczyny moich bóli dopóki nie powiedziałam mu o mojej nerwicy(pokiwał tylko znacząco głową) i stwierdził że dobrze by było wrócić do leczenia psychiatrycznego.
  15. Też nie mam z kim o tym pogadać. Mąż tylko jęczy że znowu zaczynam, mama twierdzi że mam sraka nie raka. Przewracają oczami jak tylko zaczne temat. Jedno mi minie to mąż zgaduje co mi będzie za chwilę dolegać. Najciekawsze jest to że sami się nie zastanawiają co gadają. Mama moja non stop gadała o boleściach swojej koleżanki(bolał ją żołądek) i że bała się iść do lekarza w końcu poszła ale trwało to pół roku zanim się odważyła pójść. Nie trzeba było długo czekać jak zaczęło mnie coś w tamtych miejscach pobolewać. Zawsze tak mam. Lekarz też ma mnie dość-ostatnio jak zaczęłam o trzustce to się złapał za głowę i mówi żeby nie szukać sobie na siłę chorób. Łatwo im wszystkim tak mówić...
×