Skocz do zawartości
Nerwica.com

filipinka

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez filipinka

  1. 17 godzin temu, Michau678 napisał:

    Witam.

    To mój pierwszy post tutaj, mam poważną fobię społeczną, zamierzam wybrać się do psychiatry, być może na psychoterapię. Mam prawie 30 lat i duże problemy ze znalezieniem pracy, w której wytrzymałbym dłużej niż parę miesięcy i przychodzę do was z pytaniem, pewnie naiwnym, ale mimo to je zadam:

    Czy jest praca/zawód w której/którym kontakt z drugim człowiekiem, ograniczony jest do minimum, że tak powiem praca przyjazna fobikom społecznym? Bardzo proszę o pomoc i opinię, jestem już na skraju wytrzymałości psychicznej i boję się załamania jak parę lat temu, które odebrały mi 2 lata z życia.

    Hej

    miło mi Cię poznać.Sama mam fobię społeczną , choć nie jest to moja główna diagnoza , to jest mega ciężko żyć z tym w dzisiejszym świecie.Sama bym chciała mieć zawód pod moją fobię.Tylko to życie się podporządkowuję pod lęki , a nie żyje się mimo ich .Do rzeczy.Najlepszy zawód to byłby latarnika 🙂 sama bym chciała  , i jak u siebie w pracy jestem tylko z jedną osobą , to kompletnie inaczej jest.W sensie mniejsze zmęczenie dłużej wytrzymuję bez kawy , bo ponoć u mnie zmęczenie fizyczne wynika z psychiki.

     

    Na ogół strasznie trudno jest znaleźć taką pracą , co nie ma ludzi ,lecz wiadomo ,że są zawody gdzie te kontakty z ludźmi są większe lub mniejsze.Ja pracuje w biurze ,dorywczo,nie na cały etat , bo psychicznie nie dałabym rady,ale to tylko dorywczo,a oni chcą na cały etat.Na ogół w pokoju jest paręnaście osób , i o wiele lepiej mi się pracuje jak nie ma tam nikogo,lub prawie nikogo,staram się wyłączyć i zapomnieć ,że Ci ludzie tam są i skupić na swojej pracy ,ale jest trudno.Głównie pracuje z komputerem i nie mam zbyt dużo kontaktu z ludźmi ,chyba ,że jak czegoś nie rozumiem.Nie jestem osobą stricte odpowiedzialną za to co robię , bo nie jest to mega odpowiedzialne , a w razie niejasności gdyby ktoś nie rozumiał mojej pracy czy tego dlaczego zrobiłam to tak a nie inaczej odsyłam do innych ,co wytłumaczą innym ludziom i są bardziej kompetentni 🙂

     

    Jak masz jakieś pytania zapraszam do kontaktu.Wiem ,że z mojej wiadomości może wynikać ,że u mnie super hiper ,ale uwierz mi tak nie jest.

  2. W dniu 30.10.2018 o 19:31, dr. Psycho Trepens napisał:

    Jacek.

    Musisz być BARDZO młodą osobą ;)

    dr.Psycho Trepens , tak to prawda, pewnie po stylu pisania da się wyczuć :) nie daje sobie za dużo czasu

  3. W dniu 8.10.2018 o 22:04, dr. Psycho Trepens napisał:

    Od samotności mi na tyle odpierdala, że rozważam pójście na oddział psychiatryczny, by chociaż móc się do kogoś odezwać. Tam zawsze znajdują się ciekawe osoby, przy których nie trzeba niczego udawać.

    Coraz bardziej zbliżam się do jebnięcia samobója, bo nie poradzę sobie z dalszym życiem i tym trwaniem bez sensu.

    Hej jak masz na imię ? To oko wydaje mi się znajomę . I czytam jak o sobie.Pogoda robi swoję , a ja niby ciągle mam nadzieję ,że się poprawi ,że ktoś się do mnie odezwię .Ja sama chętnie bym się odezwała ,ale boje się ,że będę się narzucać , a la " Boże , to znowu ona " , " so annoying ".Niby czasem bywa lepiej ,ale masakra.Tylko bym słuchała muzyki która mnie dobija.Nawet nie potrzebuje impulsu do doła.To raczej życie , lub objawy sprawiają ,że czuję się tak jak nie inaczej.

     

    Pewnie wyszłam na idiotkę , nikogo to nie interesuje co tu napisałam ,trudno.

×