Moim zdaniem wiara ułatwia życie. Oczywiście jak ktoś wyżej podkreślił nie może być Ona ślepa i bezmyślna. Ja rzadko chodzę do kościoła, spowiedzi itp, ale uważam się za dobrego człowieka. Staram się żyć w zgodzie z dekalogiem, trzymać prosto swój kręgosłup moralny, i w chwilach kryzysu rozmawiam z Bogiem. Nie zawsze modlitwą. Jest to zwykła rozmowa.
A fundamentem mojej wiary jest to, że głęboko wierzę iż każdy dobry uczynek wraca do Ciebie :).
Ja jestem ateistką, ale nie mam nic do religii i wiary, nigdy nie atakuję osób wierzących i nie staram się ich na siłę prekonywać, że Bóg nie istnieje właśnie dlatego, że zdaję sobie sprawę, iż wiara pomaga ludziom radzić sobie z problemami w życiu. Szkoda, że ci wierzący nie podchodzą z takim zrozumieniem do moich przekonań...
Wiara czyni cuda
w Kroki do wolności
Opublikowano
Ja jestem ateistką, ale nie mam nic do religii i wiary, nigdy nie atakuję osób wierzących i nie staram się ich na siłę prekonywać, że Bóg nie istnieje właśnie dlatego, że zdaję sobie sprawę, iż wiara pomaga ludziom radzić sobie z problemami w życiu. Szkoda, że ci wierzący nie podchodzą z takim zrozumieniem do moich przekonań...