Skocz do zawartości
Nerwica.com

MaLa_Mii123

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MaLa_Mii123

  1. To moze faktzcynie teapia to to czego mi potrzeba.. W sumie sprobowac zawsze mozna... Musze poszperac w necie i znalezc jakas dobra terapeutke w sasiednim miescie, bo niestety w mojej malej miescinie to wszyscy sie znaja, a jak dla mnie ta sprawa jest zbyt delikatna i rozglos jej nie potrzebny.. Wielkie dzieki za slowa pocieszenia Mam nadzieje, ze nie zostane zgorzkniała stara panna i naucze sie normalnie zyc.. -- 27 sty 2014, 20:27 -- Pomyslalam dzisiaj siedzac na wykladzie i sluchajac "plotek kolezanek", ze moze jakbym jakims sposobem wyladowala z facetem (znajomym ktorego akceptuje) w lozku to moze taka terapia wstrząsowa by podzialala? Co o tym pomysle myslicie? W sumie to mam tylko jednego na mysli ( chyba sie domysla, ze ktos mnie kiedys skrzywdzil, chociaz nigdy w prost o to nie zapytal) wiem, ze on krzywdy mi nie zrobi.. Czy lepiej zostawic tak jak jest..?
  2. Uśmiech jest podobno doby na wszystko :) Jestem typem człowieka "przymulacza" to i z tym uśmiechem może być problem.. nie teraz to kiedy? niestety nie staje sie młodsza z każdym dniem, a czas płynie nie ubłagalnie szybko.. Mam 24 lata i jestem niczym, zero osiagnięć czegokolwiek.. Nie twiedze, że wszyscy maja zajebiście tylko ja jestem ta biedna, pokrzywdzona która szuka litości i wspólczucia..Nie to nie o to chodzi.. To, że tutaj z Wami piszę to dla mnie już jest dużo bo się zaczynam otwierać.. :)
  3. Może być ciężko, ale postaram się.. :)
  4. Ja niestety tak nie umiem.. Mam takiego doła, że z daleka widać że coś mnie gryzie.. Po ostatniej próbie kontaktu z facetem miałam już chęć z sobą skończyć.. Doszłam do wniosku, że bez sensu jest żyć tylko po to żeby zanieczyszczać powietrze i ludzi denerwowac.. Dzisiaj myślenie się nie zmieniło, ale staram się unikać tych osób których tak bardzo drażni moje zachowanie.. Oni nie są w stanie mnie zrozumieć, a i z mojej strony na tlumaczenie nie ma szans.. Nie chce żyć tylko dla siebie, chce żyć dla innych, żebym rano z chęcią wstawała z łózka i wiedziała żę to bedzie dobry dzień.. :) To są moje marzenie: kochać i być potrzebną komuś tak na prawde :) -- 26 sty 2014, 21:00 -- A Ty chciałąbyś się umówić z kimś kto nie umie z Tobą w ogole porozmawiac? Na pytania odpowiada jak z przymusu, w oczy nie patrzy, siedzi jak za karę i tylko czeka aż ktoś przyjdzie i przerwie tą męczarnie.. Jak próbujesz się zbliżyć to ona albo się odsunie, albo stoi jak słup? No ja osobiście to wolałabym od takiej osoby trzymać sie z daleka..
  5. Czas leczy rany :) .. nigdy o tym co Ci zrobił nie zapomnisz, ale z czasem nabierzesz dystansu do sprawy.. W moim przypadku niestety to nie działa.. bo do końca życia nie zapomne twarzy tego gościa.. Czasem cała ta sytuacja powraca i płacze jak dziecko, chociaż to było tyle lat temu to "ból" pozostał..
  6. Jeszcze trochę czasu upłynie zanim odetniesz sie od tego typka.. Znajdziesz takiego który Ci wynagrodzi to wszystko co przeszłaś teraz, jestem tego pewna :) Szczerze to wątpie, bo żaden normalny chłopak nie będzie się interesował "dziwolągiem"..
  7. Kompletna świnia.. Niestety wielu jest takich mężczyzn o dwóch twarzach.. Przy ludziach do rany przyłóż, a w domu istne piekło potrafi stworzyć.. Znam bardzo dobrze takie przypadki.. W moim otoczeniu jest kilka takich związków.. Niestety te kobiety nie są na tyle silne jak Ty i nie odejdą od tych debili.. Na pewno znajdziesz wartościowego mężczyznę, który w pełni na Ciebie zasłuży :) Jak tutaj się wypowiedziałam to jakby troszkę mi lżej na sercu.. Może kiedyś bede "normalna"... :)
  8. Nie opowiem o tym nikomu obcemu.. Nikt o tym przykrym incydencie nie wie.. Dlatego rodzina i znajomi maja mnie za dziwaka.. To pewnie to wydarzenie tak mnie blokuje.. Chyba bede musiała nauczyć się żyć w samotności do końca życia.. Sytuacja ktorą opisałaś jest straszna.. W mojej głowie się to nie mieści jak można być takim jak to ujęłaś "Gównem".. Mamy pecha i trafiłyśmy na ten "wąski margines"...
  9. Normalny mężczyzna po moim zachowaniu stwierdzi, że jestem jakaś nie normalna.. bo takie przypadki już były.. -- 26 sty 2014, 18:38 -- Mnie paraliżuje ta myśl, że mogłabym być sam na sam z mężczyzna.. Pewnie pomyślicie, że przesadzam ale tak naprawdę jest i to jest silniejsze ode mnie..
  10. Ciężko mi o tym mówić ale spróbuje.. Kilkanaście lat temu nieznajomy mężczyzna "dobierał się" do mnie.. Teraz wiem, że nie wszyscy faceci są źli, ale mimo to boję się ich.. Przeraża mnie myśl być sam na sam z facetem.. Ale tak w głębi serca chce być kochana i mieć kogoś przy swoim boku :)
  11. Boje się kontaktów z mężczyznami i wolę ich unikać. Nie wiem co to pierwszy pocałunek, pierwsza randka.. No po prostu masakra.. Czuję się samotna i to bardzo, ale nie umiem tego zmienić Dodam, ze mam 24 lata..
×