Skocz do zawartości
Nerwica.com

Matttt92

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Matttt92

  1. Witam od kilku lat leczę się na zaburzenia depresyjno lękowe objawiajace sie atakami paniki, ciaglym mysleniu o smierci i chorobach. Ale od jakiegos czasu męczy mnie inny problem, kiedy wychodzę z domu zaczynam czuć sie zdołowany, okropnie rozdrażniony. Dopoki od rana nie wyjde z domu wszystko jest ok, ale gdy tylko wyjde z domu to nagle robie się strasznie zly i wszytsko mnie wkurza i mam wszystkieho dosyc, czy ktos tez tak mial ? Niedlugo zwariuje calkiem ;(
  2. Witam. Od około kilku miesięcy nie czuje się zbyt dobrze... Ciagle w głowie mam myśl że chce umrzeć, ciągle jestem przygnębiony nie mam ochoty wychodzić z domu a jestem osobą naprawdę bardzo bardzo towarzyską, miałem dosyć trudne dzieciństwo moja matka wyjechała za granicę gdy miałem 10 lat teraz mam 21 i zostałem sam z ojcem, który gnębił mnie psychicznie zawsze dawał mi do zrozumienia że będę w życiu niczym ale nie przejmuje już się tym lecz nie o tym chce napisać. Chcę opisać obecny stan w którym się znajduję, nie mam szczęścia w miłości również czuje się okropnie samotny miałem wiele partnerek lecz z żadną mi nic nie wyszło, mam także powodzenie którego inni mi zazdroszczą ale nie wiem co jest ze mną do cholery nie tak że czuje się tak bardzo nieszczęśliwy nie mieszkam już z ojcem od półtora roku mieszkam sam. Myślałem że wyprowadzka coś zmieni jednak nic czuje sie źle nawet nie wiem jak to konkretnie opisać... wcześniej mimo przygnębienia potrafiłem się śmiać i normalnie wychodzić z domu teraz nawet rano ciężko podnieść mi się z łóżka. Martwię się także o swoją przyszłość co ze mna będzie czy znajdę prac to chyba najważniejszy punkt bo wiem że z nikim sobie życia nie ułożę chyba nie potrafię po przyżyciach z własną rodziną, nie chce mieć dzieci wiem z byłbym złym ojcem tak jak mój był dla mnie teraz nie utrzymuje z nim kontaktu. Dodam że wcześniej w wieku 15-17 lat miałem stan(myślę że to była depresja) bo czułem się tak fatalnie że dochodziło już do samookaleczeń nie potrafiłem nic zrobić tylko płakać teraz nie jest ze mną aż tak źle. Dziękuję i przepraszam z góry jeśli cos napisałem nie tak
×