Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vermisst

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vermisst

  1. Vermisst

    Terapia a praca

    Ale to myślisz, że powinnam zrezygnować z pracy jeżeli tylko w ten sposób mogę podjąć terapię? Wysłane z mojego GT-S7562 przy użyciu Tapatalka
  2. Vermisst

    Terapia a praca

    Ogólnie leki biorę od lipca, w listopadzie oddstawilam je na trzy tygodnie bo mi się skończyły a zrezygnowalam z wizyty u psychiatry bo wydawało mi się że już jest tak dobrze i daje sobie radę... ale na początku grudnia znów poszłam do niej, ale nie dlatego że było gorzej tylko dlatego że wydawało mi się to słuszne. Odstawila leki które bralam przed snem, zostawiła tylko escitalopram. A teraz jest tylko gorzej. Doszły bardzo intensywne dolegliwości somatyczne... Wysłane z mojego GT-S7562 przy użyciu Tapatalka
  3. Vermisst

    Terapia a praca

    Biorę, już od kilku tygodni znów, ale nie czuje odrobiny poprawy. No właśnie nie pogodze pracy z terapia ale nie mam nawet odwagi zrezygnować z pracy. Wysłane z mojego GT-S7562 przy użyciu Tapatalka
  4. Vermisst

    Terapia a praca

    Biorę leki od pewnego czasu znów, staram się. Do psychologa chodzę na NFZ ale właśnie ciężko pogodzić mi te wizyty z praca. Wysłane z mojego GT-S7562 przy użyciu Tapatalka
  5. Vermisst

    Terapia a praca

    Zapomnialam dodać że do tego mam bardzo natrętne myśli, robię takie głupie rzeczy typu liczę cyfry które gdzieś zobaczę. Do tego od kilku tygodni myśli samobójcze, bardzo intensywne, wszystko mnie przytłacza. Wysłane z mojego GT-S7562 przy użyciu Tapatalka
  6. Vermisst

    Terapia a praca

    Witam Od kilku miesięcy walczę z depresja, nerwica, atakami lęku i paniki, koszmarami... Mam te wadę że gdy tylko jest odrobinę lepiej wydaje mi się że dam sobie sama radę i np odstawiam sama leki albo rezygnuje z wizyt u psychologa. Moja psycholog chce mnie skierować na terapię grupową. I tu pojawia się problem, że ja nie jestem do niej przekonana, bo mam bardzo rozwinięta samoświadomośc, znam (tak mi się wydaje) podłoże większej części swoich problemów, ale nie umiem sobie dac z nimi rady... i nie widzę jakoś tego co dobrego miałaby mi dac terapia. Aczkolwiek najblizsza mi osoba przechodziła przez coś podobnego i bardzo mnie wspiera. Chociaż sam jeszcze z tego nie wyszedł i sytuacja między nami jest bardzo trudna z wielu powodów. Od kilku tygodni jest coraz gorzej, ciagle płacze, boli mnie głowa, nogi, ręce, ciągle śpię, mam ataki lęku niewiadomego pochodzenia, duszności, ucisk w klatce, wiecznie albo mi zimno albo gorąco. Potrafię godzinami spać chociaż mam koszmary. Nie wychodzę z łóżka praktycznie, nic nie sprawia mi przyjemności, nie słucham muzyki etc. Czuje się jak nic nie warte scie**wo, potrafię siedzieć i walić głową w ścianę albo godzinami patrzeć w sufit. Czasami nic nie jem. Wiem że potrzebuje terapii, potrzebuje pomocy ale tu pojawia się kolejny problem, pracuje w dużej korporacji gdzie często zdarzają się nadgodziny, dużo pracy, goniace terminy. Nie odczuwam zbyt dużego stresu związanego z praca. Ale żeby podjąć terapię grupową, 5 dni w tygodniu musiałbym ostatecznie zrezygnować z pracy bo terapia nie pozwoli mi być w pełni dyspozycyjna bo zaczyna się o 16 a ja dopiero o 16:30 kończe pracę. Boję się z niej zrezygnować i generalnie nie wiem co robić. :-( Będę wdzięczna za każda odpowiedz. Wysłane z mojego GT-S7562 przy użyciu Tapatalka
×