Skocz do zawartości
Nerwica.com

Leszy

Użytkownik
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Leszy

  1. Także w połączeniu z Fluo, w tej sferze nic się nie zmieniło. Zaleta Amitryptyliny to ta, że mam bardzo barwne i raczej pozytywne sny, a takich nie doświadczyłem od ponad 2 lat. Chciałbym się upewnić, że to minie, a jeśli nie, to czy powinienem ją odłożyć i powiadomić o tym lekarza.

  2. Witam,

     

    w zeszłą środę wznowiłem leczenie Fluoxetyną(tabletka co poranek) i Amitryptyliną(tabletka na noc).

    Chciałem zapytać, czy to normalne, że po Amitryptylinie mam efekty uboczne, których nie odnotowałem w 2011 roku, gdy również ją zażywałem? Chodzi o to, że przez dzień jest wszystko w porządku, ale gdy obudzę się w nocy, czuję gwałtowną gonitwę myśli, jestem bardzo pobudzony ruchowo oraz właśnie psychicznie, co utrudnia mi spokojny sen. Nie ukrywam, że nie jest to zbyt przyjemne. Najlepsze jest to, że to dzieje się przy połowie a nawet mniejszej połowie tabletki(nie całej). Czy to normalne?

  3. Leszy, to można powiedziec że introwertyk z krwi i kości ;)

    Jak Ci się żyje w tym ekstrawertycznym świecie ?

     

    Ciężko, ale chyba się przyzwyczaiłem(inni też, mowa o rodzinie). Wszystko potęguje lekka wada wymowy, która w stresujących sytuacjach objawia się tym, że się zacinam. Z tego wychodzi, że dziennie wymawiam kilkadziesiąt słów. Tym jako tako się nie przejmuję, chyba mam już całkowitą wbitę na wszystko.

  4. Chciałbym spytać, czy podczas choroby występują niespotykane wcześniej reakcje somatyczne organizmu?

     

    Chodzi o to, że od kilku lat niemal codziennie miewam "ataki" bardzo uciążliwego kaszlu, który czasami jest tak gwałtowny, że może doprowadzić nawet do wymiotów. Jest ogromnie ciężki do opanowania. Zauważyłem, że nasila się on niemal zawsze w tych "czarniejszych godzinach". Przychodzi nagle i tak samo odchodzi. Jeśli zdarzy się kilkudniowy okres "odpoczynku" mentalnego- kaszel nie występuje. Nie palę i nie przechodziłem przez zapalenie płuc, krtani itp.

  5. Leszy, Oj Lesza Lesza Ty komendiancie, rozbaw nazywam się niewarto.

     

    Rozbawienie na siłę nic nie da, najlepsza w takich chwilach jest cielesna obecność- zająć czymś tę osobę, nawet na siłę. Wierzę, że ten najgorszy okres u koleżanki minie. Nic przecież nie jest wieczne. :smile:

     

    ja boje sie, że dostanę depresjii w lutym bo tak przypada co pół roku

     

    Połowa lutego/marzec - istna gehenna, ale damy radę. Wszyscy.

  6. Nie wiem, czy poniższy film pojawił się na forum, ale mogę go naprawdę polecić. Jest...kurde, mocny. Przygnębiający. Wysysający witalne siły z człowieka. Jestem pewien, że niejeden z Was się utożsami z bohaterem tego dzieła.

     

    Człowiek, który śpi

     

    7234267.6.jpg?l=1265253750000

     

    Adaptacja książki Georgesa Pereca opowiada o 25-letnim mężczyźnie, który rezygnuje z aktywnego życia, zrywa wszelkie więzi społeczne, zanurzając się w samotności. Bohater doskonali apatię i obojętność swojej codzienności, żyjąc bez potrzeby radości i smutku, bez wspomnień przeszłości i planów przyszłości. Film pozbawiony dialogów, jest narracyjną analizą psychologiczno-filozoficzną stanu człowieka wyalienowanego, "bezimiennego pana świata, nad którym historia nie ma władzy".
  7. neon, sam tak myślałem, bo jestem na 3 roku filologii polskiej(miałem rok przerwy po nieudanej architekturze) i nieraz mam ochotę rzucić to w stygijskie czeluści rodem z Lovecrafta, ale skoro pozostało tylko pół roku, to już postaram się to dociągnąć do końca.

     

    PS: I tak nie zdam. :yeah:

  8. nazywam się niewarto, Ja na Twoim miejscu pierd** bym te studia, I zaczął życie w jakimś innym lepszym miejscu. Takie wrażliwe osoby nie powinny uczestniczyć w wyścigu szczurów.

     

    Tylko troszkę szkoda, by kończyć je już na takim etapie. :(

  9. Sądzę, że większość tutaj się rejestruje po to, by móc porozmawiać i wyżalić się. Od tego służy to forum. Też jestem tu nowy, ale pierwsze wrażenie co do obecnych tutaj ludzi jest pozytywne, tak więc możesz spokojnie pisać co Ci na duszy leży. :)

  10. U mnie stosunek do alkoholu jest taki, że chyba się z nim lubię. W sensie, że co dwa dni(choć są okresy tygodnia/dwóch) kiedy codziennie sobie strzelę 1-2 piwka(innego alkoholu nie pijam w ogóle). Odkąd rok temu zakończyłem trzyletni związek i teraz pozostając w skrajnej wręcz samotności- mam dobrego towarzysza do rozmowy, który rozumie moje problemy. :smile:

     

    http://webtrunki.pl/pics/trunki_photo/5/trunek_5574_org.jpg

     

    No dobra, żartowałem, takich mózgotrzepów nigdy nie tykałem i nie zamierzam.

  11. Nawet już nie sprawdzam co mi jest, bo szkoda się nakręcać. Mam tylko cichą nadzieję, że choć 2014 rok będzie jako tako łaskawy, bo 2013 to niczym Hellraiser- Piekło na Ziemi. :smile:

    @płatku róży- czołem. :smile:

×