Skocz do zawartości
Nerwica.com

aksjomat_indukcji

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aksjomat_indukcji

  1. Dobra, dzięki za wszelkie informacje. Wydaję mi się słuszne stwierdzenie, że w tym wieku nie ma sensu tego diagnozować ponieważ nic mi to nie da, zakładając że w ogóle to mam. Dzieciństwo było minęło, nie odstaje od społeczeństwa i nie potrzebuję pomocy terapeutów/psychologów/psychiatrów. Generalnie to też szkoda mi pieniędzy, aby usłyszeć "tak" lub "nie". Pa PS @lukk79 Nick wybrałem sobie jaki wybrałem, ponieważ logika matematyczna/teoria mnogości to moje ulubione działy matematyki. A co do związku między "aksjomatem" a "indukcją" to zależy na jakiej płaszczyźnie będziemy to pojęcie rozpatrywać, tak czy siak związek jest duży. Aksjomatem indukcji matematycznej można w uproszczeniu nazywać twierdzenie indukcji matematycznej. Przyjęło się np. w matematyce dyskretnej używać pojęcia "twierdzenie indukcji matematycznej", ale w logice (rzędu drugiego) używa się pojęcia "aksjomatu indukcji". Wynika to z faktu, że piąty aksjomat Peano jest tak na prawdę nieskończonym szeregiem aksjomatów, a na tym opiera się cała filozofia zbiorów liczb.
  2. Z tą samo diagnozą to nie do końca tak. Gdy byłem mały zostałem wysłany na badania ze szkoły. Trwały z 4 godziny po czym babka powiedziała moim rodzicom, że coś jest ze mną nie tak, ale trzeba zrobić dokładniejsze badania, w innym ośrodku. Wykluczyli jakieś tam podstawowe dolegliwości w stylu ADHD, autyzm itp. Niedawno całkiem przypadkowo, inny psycholog słysząc wiele na mój temat powiedział, że na 100% jestem aspergerem i żebym zrobił sobie badania. Wtedy dopiero usłyszałem czym to jest i zacząłem czytać na ten temat. Czy poleca ktoś jakiejś miejsce w Krakowie, gdzie można wykonać takie badania?
  3. Witam. Jestem nową osobą na forum, założyłem konto tylko po to aby zaciągnąć opinii ludzi obracających się w temacie. Mam 21 lat i studiuję. Ostatnio dość przypadkowo wyszło na jaw, że prawdopodobnie mam zespół aspergera. Czytając objawy w internecie zgodziły się one z moim życiem w 100%. Sprawdziło się dosłownie wszystko, gdy czytałem opis choroby aż śmialiśmy się z mamą, bo czułem się jak bym czytał pamiętnik Czytałem wiele na temat tego schorzenia i w sumie nie wiele się dowiedziałem. Przeczytałem o objawach, jakiś ogólnikach i generalnie nie wiem co robić. Chciał bym zapytać was forumowiczów, czy warto udać się po diagnozę? Mama radzi mi abym spróbował znaleźć jakieś "grupy" i chodził tam czasem, dzięki temu może mógł bym się czegoś dowiedzieć. Zastanawiam się czy diagnozowanie tego ma sens, czy warto iść z tym do specjalisty. Po drugie zastanawiam się gdzie się udać. Mieszkam w Krakowie i kompletnie nie wiem gdzie mam się zgłosić.
×