Skocz do zawartości
Nerwica.com

ppaaffeell

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ppaaffeell

  1. ksetyne. Od paru tygodni obserwowalem zdecydowana zmiane nastroju. Upiera sie, ze wszystko jest tak samo i zapewne to ja sie zmienilem, wiec juz sam jestesm zagubiony. Jesli zmienilem swoje zachowanie, to na lepsze. Ostatni tydzien to wieczne klotnie i jestem troszeczke przerazony, bo to wszystko wydaje sie isc na poludnie. Od kilku miesiecy powtarzalem jej, ze zapewne ma depresje i lepiej bedzie dla niej, jesli cos z tym wreszcie zrobi. Stracilem juz nadzieje, ale dzis oznajmila mi, ze poszla do lekarza ponad miesiac temu. Pomine juz fakt, ze czuje sie niedostatecznie wazny, by dowiedziec sie tego bez ciagniecia za jezyk, bo moze kobiety tak maja. Ups, wlasnie o tym wspomnialem. Ostatni tydzien to byla istna tragedia, nie ma zadnego dobrego wyjscia z zadnej sytuacji i naprawde pociagnelo mnie to strasznie w dol, dlatego ciezko mi nawet robic za wsparcie. Staram sie teraz z tego pozbierac, ale nadal nie mam zielonego pojecia, jak mam sie zachowac i czego sie spodziewac. Czy z biegiem czasu bedzie spokojniejsza? Czy pod wplywem tego typu lekow podejmuje sie bardziej impulsywne decyzje? Co powinien robic chlopak w takiej sytuacji? Nie wiem jak sie zachowac i czego sie spodziewac.
×