
stressoutguy
Użytkownik-
Postów
24 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez stressoutguy
-
to był wirus.... na szcżescie
-
Teraz już nie moge nerwo, nie chce iśc siedzieć zaraz naprawde zwariuje ;(
-
Nie wiem co robić, ja nic nie kupowałem, ani nic, a wy mieliście coś takiego????
-
Dzisiaj jakiś facet wysłał mi fakture, że niby za 29tego miałbym oddać mu dwa tysiące ileś złotych, wpadłem w panike, bo ja nic nigdy nie kupuje online, nie mam konta bankowego, telefon mam na karte, nigdy nie podpisałem żadnej umowy nie znam tego faceta, a termin spłaty jest jutro, zaznaczyłęm, że to spam. Co ja mam robić bać sie dalej ja już nie wytrzymuje nerwowo ;(
-
Ciągłe natrętne myśli związane z egzaminem.
stressoutguy odpowiedział(a) na stressoutguy temat w Nerwica natręctw
W takim razie trzymam kciuki za użytkownika Mojmira aby wszystko poszło zgodnie z Twoimi oczekiwaniami, a ja staram się zająć umysł ale nic, nie daje rady moje myśli ciągle wracają do faktu czy wszystko przeniosłęm tak jak należy na karte odpowiedzi, a to jest m in spowodowane tym, że do matury z matematyki przystępowałem po raz czwarty, ale po odpoiwiedziach, ktore spisąłem na naklejke, te ktore zaznaczyłem widać, że mam zdane i to być może przez to... mam taką wielką nadzieję. -
Ciągłe natrętne myśli związane z egzaminem.
stressoutguy odpowiedział(a) na stressoutguy temat w Nerwica natręctw
Wyobraź sobie,. że mam podobnie -- 30 sie 2014, 19:41 -- Chyba nie chodzi o uodpornienie, tylko tłumaczenie sobie takich rzeczy i wałkowanie ich w głowie. Bo tak w sumie jest, przy maturze wkręca się licealistom, że to najważniejszy egzamin ich życia, buzuje się niepotrzebnie taką aurę strachu, rywalizacji czy tam poczucia absolutnej konieczności zdania matury. Przy czym uzależnianie jakości życia od zdanego egzaminu jest z deka... przewrażliwieniem. Bo jeśli czegoś się nie zda, to żadna tragedia. Przy okazji, z magisterki też jest poprawka Ale nie ma się czego bać. W większości wypadków obrona mgr to już czysta formalność. Matura zaś - w obliczu wszystkiego, co nas po maturze spotyka to pryszcz i sztucznie nadmuchana rzecz. Teraz od siedzenia i dumania nad tym, czy coś źle zrobiłeś niczego nie zmienisz. Trzeba przyjąć do siebie fakt, że to było i minęło, a niezależnie od wyniku przecież zrobiłeś wszystko, aby się udało. Zamartwianie nic ci nie da, więc wyluzuj i spróbuj zająć się czymś innym (łatwo mówić, ale to jedyna sensowna rada, trzeba przekonwertować myślenie). -- 28 sie 2014, 23:05 -- A, i żeby nie było, że nie wiem co czynię Jestem nerwicowcem i przez wiele lat miałam problem z egzaminami, a nawet wyjściem do szkoły w przeszłości. Wymioty, bóle głowy, omdlenia i takie inne dobrodziejstwa. :) Ale za zestresowanych jak najbardziej trzymam kciuki. Uda się wam, co ma się nie udać. I matury i magisterki i inne egzaminy. Wierzę w was, nie dajcie się zjeść nerwicy :) No spoko wszystko rozumiem, tak chciałbym też iść na studia. Ale mi ta myśl naprawde nie daje spokoju , probuje sie czymś zająć cieżko, musze czekać do 12tego... -
Ciągłe natrętne myśli związane z egzaminem.
stressoutguy odpowiedział(a) na stressoutguy temat w Nerwica natręctw
łatwo ci mówić... -
Z nerwicą zmagam się już jakiś czas przybiera różne formy, od natrętnych myśli przez kompulsywne , ciągle powtarzające sie zachowania w moim wykonaniu , aż w końcu dziwne i czesto nieuzasadnione lęki. Teraz towarzyszy mi lęk związany z egzaminem dojrzałości. Przystąpiłem do sierpniowego poprawkowego egzaminu z matematyki. Było to moje czwarte p[odejście. Po sprawdzeniu odpowiedzi, które spisałem z tyłu nakjlejki wygląda na to, że mam zdane. Ale bardzo się denerwuje, że mogłem coś błednie zaznaczyć na karcie odpoiwedzi, nie moge przestac o tym myśleć. ciągle sie tym denerwuje, podobne myślałem jak zdawałem angielski, ale mniej , może dlatego, że wtedy nie miałem tak nasilonej nerwicy, sam już nie wiem, wtedy zdałem na 97%... i co ja mam teraz z tym zrobić musze czekać 15dni na wyniki! ;(
-
Sam już nie wiem czy w nie wierze, jestem zagubiony totalnie -- 26 gru 2013, 12:04 -- Pójde , poprosze o skierowanie do psychiatry od kardiologa , opowiem mu o wszystkim. Ja cche leki, chce żeby te wszystkie myśli zniknęły, dużo czytałem o psychologii , wiem , że psycholodzy są w stanie tak zachipnotyzować człowieka, że to wygląda na opętanie, albo człowiek jest sie w stanie tak wkręcić , że to rzeczywiście wygląda na opętanie ale to w rzeczywistości może byc wynik silnego stresu wieć najpierw chce spróbować pomocy od obydwu
-
czasem miewam ale świadomie wiem, że to nie moja wina. W te święta męczyły mnie myśli na temat utraty zmysłów i nadal męczą , bo pojawiła się myśl , że Szatan może mi zabrac te zmysły (słuch i wzrok) ;( i te mysli brzmiały oddaje ci je , ale oczywiście ja nie chce i jak te mysli przeszły przez moją głowe to naprawde wkurzyłem się, zdenerwowałem, przestraszyłem wszystkie negatywqne emocje! Ja juz tak nie chce ;(
-
Złą osobą?! O nie. Te myśli mną poprostu miotają jak chcą, ja ich nie chce, ja sie od nich odcinam. One tylko przyspażają mi okropny niepokój, nie winie siebię, chce się od nich jak najszybciej uwolnić. Nie jestem zły, one są, one mi zyc nie dają. Miałem wyrzuty sumienia, że spiewałem bezwiednie piosenkę litania Edyty Gorniak, ale tak te wszystkie mysli mnie poprostu przerażają.
-
-
Denerwuję się i to bardzo! jak w każdy inny dzień, jest coraz gorzej ;((((
-
Nie ma czegoś takiego jak opętanie a z szatanem już pisałem - przeczytaj Biblię La Veya to ogarniesz jak chvjowy PR chrześcijaństwo mu robi... mam czytac biblię szatana, i dostac takich obsesji, po których nie będe mógł fspać? co za tym idzie nie bede mógł normalnie funkcjonować. To chyba nie jest dobry pomysł.
-
Jestem osobą wierząca fakt, ale mam tez swój rozum i nie łykam wszystkiego co mówi ksiądz dosłownie, mam też różniące sie od kościoła niektore poglądy. Mam nadzieje, że to jest nerwica , a nie opętanie i niestety obawiam się , że nie tylko wrażliwość ;( Dręczą mnie obsesyjne mysli na wiele tematów: śmierć, szatan, zdrowie, że coś zrobie bliskim i dostaje już szału, przed braniem leku izotek maiłem również podobne symptomy ale one trwały znacznie krócej i zniknęły jakos 3 miesące po braniu leku nasiliły się strasznie, a że ja mam predyspozycje psychiczne , to ten lek mógł nasilić te objawy. -- 25 gru 2013, 12:13 -- wielkie dzięki poprostu "cudowne wspracie" . -- 25 gru 2013, 12:13 -- chce iśc do psychiatry, nie egzorcysyty, ale sie zastanawiam czy kardiolog tez mogłby mi coś przepisac na nerwice...
-
CZEMU?
-
Witam ponownie, dziś wigilia więc na wstępie chciałbym życzyć wszystkim forumowiczom miłych, spokojnych świąt Bożego Narodzenia, w spokoju ducha i umysłu w szczególności :). Niestety moje problemy urosły od ostatniej wizyty tutaj. Zdazyło mi się zasłabnąć w kościele, byłem z tym u lekarza, zrobiono mi ekg, okazało się , że sercenie bije do końca równo,. Bije w odpowiednim tempie ale nie tak jak powinno za mao bądź za dużo uderzeń. Czy to może być spodwodowane nerwica? Inna sprawa dotyczynasilających się na mysli na tle religijnym dotyczacych szatana. Jestem osobą wierzącą praktykującym katolikiem jak i za równo fanem Edyty Górniak, nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że wiele razy śpiewałem piosenkę litania słuchając jej w wykonaniu Edyty. Nigdy nie utożsamiałem się z tymi słowami , nie chciałem aby były one wprowadzone w życie , poprostu bardzo podoba mi się głos Edyty w tej piosence, a mimo to wiele razy ją z nią śpiewałem. Tekst może wydawać się bluźnierczy. Teraz cały czas pojawiają mi się wyrzuty sumienia i totalny lęk przed szatanem. W dodatku niedawno nawiedziły mnie sny własnie o tej nadprzyrodzonej tematyce, krzyczałem podczas tych snów, a nawet miałem wrażenie, że wiem, że to są sny . Objawy mojej nerwicy nasiliły się po braniu leku izotek. ( jest to lek anty-trądzikowy, który moze powodowac mase skótkow ubocznych między innymi depresje ); Czy mógłbym uzyskac jakieś wsparcie od was? Ide do kardiologa pod koniec tego roku poprosze go o jakieś leki na nerwice , opowiem mu o tym być może te problemy z sercem związane sa z nerwica. Licze na wasza szybką odpowiedź Załączam link z tekstem piosenki http://teksty.org/edyta-gorniak,litania,tekst-piosenki
-
Witam wszystkich , dziś kupiłem sobie nerwomix. Wziąłem już jedna tabletke ok godziny 18. Czy mogę wziąźć jeszcze jhedna przed spaniem? Tak ok 22? Z powodu nerwicy pojawiłą sie mysl, że jak bede brac ten lek, to on mi zaszkodzi ;(
-
No racja.. a czy psychoterapie sa płatne? Czy na fundusz zdrowia? Chyab podejrzewam to pierwsze ;(
-
Tak to jest racja, Podsiwadomie mysle tak o seksie, co gorsza moja rodzina jest bardzo konserwatywna , nie raz kłociłem sie z mama na tematy odnoszace sie do seksualności. Niestety, nie moge sobie pozwolić na psychoterapie czy leki, bo zaraz moja przenikliwa matka dowie sie o wszystkim , a nie zrozumie mnie, jest nauczycielka, ale rtaz jej zwierzyłem sie z niktorych (niekontrowesyjnych) rzeczy odnośnie mojej psychiki, to mnie wysmiała, nie mam wpsarcia.
-
Masz dużo racji. Ale nie tłumie swojej seksualności. Mimo, że jestem wierzący mam dość liberalne poglądy na sprawy seksu. Próbuje to ze sobą połaczyć ale to nie wychodzi. Mysli te włąsnie pojawiają sie włąaśnie podczas... aktów seksualnych , płciowych. czyli jest to chyba niestety bardziej skomplikowane ;( A ostatnio pojawiły sie nawet mysli tak abstrakcyjne, wręcz durne, ale az wstyd mi jest pisać o nich. -- 10 gru 2013, 16:38 -- Próbuje olać te myśli, ostatnio mi to nawet troche wychodzi,ale pojawiły sie nawet gorsze myśli. Co do pasji to aktualnie mam rok przerwy więc realizuje je , uwielbiam to , jest mi tak dobrze, błogo, i być może jest to nastepny czynnik tej nerwicy., że zaczynam czuć się winny...
-
A dokładnie jakie objawy? Jak możesz to opisz mi swoja historie, albo jak taka już znajduje się na tym forum, to prosze daj link.
-
dzieki za szybka odpowiedź, sprobuje sie tym nie przejmować, jezeli sie nie uda, to wtedy pomyśle na poważnie o terapii lekami, coś cuzje, ze to nie bedzie łatwe. Ja mam 20 lat, uczę się, mieszkam w małej miejscowści , moja matka mnie wyśmieje, wiec jestem w sumie z tym sam. A czy picie melisy, pomogłoby to jakoś zniwelować??
-
Czy to moze byc nerwica natrectw myślowych? Nie moge już powoli tego wytrzymać, pojawiają mi się głupie, bluźniercze mysli dotyczące Boga i Matki Boskiej. Dodam, że jestem osobą wierząca. Mysli te zmuszają mnie do modlitwy, nie mogę już nawet zliczyć ile razy dziennie, jestem tym naprawdę zmęczony... Ponadto pojawiły się myśli, które obrażały moją osobę, tak jakby w ramach rekompensaty, ale nie zamierzam o sobie źle myśleć i pojawiają się wyrzuty sumienia. Ponadto również często towarzyszą mi bardzo dziwne, abstrakcyjne lęki typu, wirus hiv , nagła smierć , albo nawet możliwość pojawienia się w zamkniętej przestrzeni bez wyjścia ;(. Naprawdę nie ogarniam już tego. Co to może być? Nerwica, schizofremna??? Czy dam rade sobię poradzić z tym sam, bez pomocy lekarza?