Skocz do zawartości
Nerwica.com

Difane

Użytkownik
  • Postów

    207
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Difane

  1. Witam. Widzę że jest trochę tematów z receptami, więc podepnę się pod ten. Byłem ostatnio u psychiatry, który zalecił mi branie Solianu, po 100 mg na dzień. Sęk w tym, że lek ten jest na receptę, a ja takowej nie otrzymałem, mimo że - z tego co czytałem. - psychiatra jako lekarz medycyny ma możliwość wystawiania takowych. Zapisał mi termin kolejnej wizyty na 29 lutego, ale ja nie zamierzam czekać tak długo. Czy powinienem ponownie zgłosić się do tego lekarza tylko po to, aby wypisał mi receptę? Czy jest możliwość otrzymania takowej bez płacenia 100 zł za kolejną wizytę (chciałbym tylko wpaść na chwilę i odebrać ten kawałek papieru)? A może to coś, co świadczy o jego niekompetencji i powinienem udać się do innego?

  2. Ja w gimnazjum uważałem większość osób za idiotów. Ale to naprawdę byli idioci. Taki klasyczny margines społeczny typu "ja noszę dres", "Arka gola" i "nie muszę się uczyć, bo stary załatwi mi pracę w stoczni". W liceum i w późniejszym okresie życia trafiałem już na nieco lub znacznie bardziej ogarnięte postacie. Mimo wszystko tłumaczenie pewnych spraw komukolwiek nawet dziś pozostaje mocno problematyczne.

  3. Ja jestem ładny.

    pewnie typu gender stąd u ciebie taki wkurw po przytuleniu.może nieświadomie prowokujesz idiotów do takich zachowań swoją gładką buzką lub fryzurą?

     

    Ja nie mam ani gładkiej buźki ani żadnej szczególnej fryzury. Po prostu kobiety lubią mnie dotykać, ale nie mam pojęcia dlaczego. Nie wiem, może im się podobam, może z litości, albo to zwykła złośliwość. Wmawiam sobie że to to pierwsze, ale odnoszę wrażenie, że jednak jedno z dwóch kolejnych.

  4. Wkurzyła mnie baba od kebaba. Żeby pół godziny czekać na głupiego duruma z mięsem mieszanym w sosie czosnkowym. Właściwie to gdybym nie zgłosił reklamacji to czekałbym do rana. I jeszcze twierdziła że krzyczała, chociaż ja cały czas jej słuchałem i z pewnością ani razu nie wymieniła tego co zamówiłem. Ale tacy oni są proszę państwa. Tak nas traktują przybysze ze wschodu, z Azji mniejszej czy większej. Niech nie myślą że puszczę płazem takie traktowanie rodowitego Polaka na polskiej ziemi. Zgłaszam to do prokuratury.

  5. To że ostatnio coraz częściej towarzyszy mi poczucie tęsknoty za czymś czego nie było. Tak jakby ominęło mnie coś w czym miałem uczestniczyć, ale nikt nie raczył mnie o tym poinformować. Nabieram coraz większego dystansu i tracę zaufanie do osób, którym myślałem że mogę ufać. Czasami mam ochotę pousuwać parę kontaktów i nigdy już więcej nie spotkać tych "kilku osób". Na razie udaję że wszystko jest w porządku ale nie jest. Prędzej czy później to musi się wyjaśnić albo złapię kogoś za kołnierz, przycisnę do ściany i zażądam uzyskania wszelkich interesujących mnie informacji. Zobaczymy. Niedługo znów ich spotkam, posłucham (podsłucham?) co nieco i poddam analizie to co usłyszałem. Przede mną nic się nie ukryje. Prędzej czy później sami się wygadają, bo nie kontrolują dzielenia się z otoczeniem swoimi wspomnieniami. Prawdopodobnie myślą że ich nie słucham, ale oni nic nie wiedzą. Prawdopodobnie traktują mnie jak znajomego drugiej kategorii. Ale na razie to wszystko jest takie prawdopodobne. Muszę mieć pewność. Muszę mieć gwarancję. Zwłaszcza że nie obwiniam za to wszystkich. Nie chcę aby tych kilka osób które naprawdę lubię oberwało za to, że ktoś odpowiedzialny za organizację tych spotkań po prostu mnie olał. Choć znakomicie zdaję sobie sprawę z tego kto to był. Nie wiem tylko czy ta osoba uległa pewnym sugestiom, czy może była to jej indywidualna decyzja. Krąg podejrzanych jest bardzo wąski. Mógłbym co prawda zarzucić coś również reszcie, ale obawiam się, że mogły tam paść pewne kłamstwa na mój temat. W najgorszym wypadku w ogóle o mnie nie wspomnieli. W najgorszym wypadku nikt nie zwrócił uwagi na to że mnie nie ma. Tego nie wiem. Prawda jest natomiast taka, że nie mogłem niczego odmówić, skoro nawet o tym nie wiedziałem.

  6. Witajcie.

     

    Jak wiadomo ludzie o cechach osobowości schizoidalnej preferują samotniczy tryb życia, stąd chciałbym Was zapytać jaki wykonujecie zawód? Czy jest to praca dorywcza, czy na pełny etat? Pracujecie na samodzielnym stanowisku, czy w zespole?

     

    W ogóle nie pracuję.

×