MasaGabriel
-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez MasaGabriel
-
-
Witajcie wszyscy.
Samotność to chyba bardziej stan wewnętrzny, niż zewnętrzny. Tak zauważyłem, ze co by się nie działo wokół mnie i tak kończę sam i czuję się przytłaczająco samotny. To straszny, że sam właściwie sobie to robię.
Sądząc po liczbie postów są tu wręcz weterani na polu samotności Czyli nie tak łatwo sobie z tym poradzić. To niewesoła perspektywa. Coś się chyba z czasem jednak zmienia na lepsze?
-
Oczywiście są tacy, którzy się z tym nie zgadzają, ale argumenty za są zbyt mocne.
Np. jakie argumenty jeżeli można zapytać?
-
Hej!
Sorry, że się tak bezceremonialnie wcinam
Jednym z powodów, dla których zarejestrowałem się na tym forum (oprócz faktu że jestem ewidentnie popaprany) była chęć lepszego zrozumienia tego co mi się kiedyś przydarzyło. A przydarzył się związek z dziewczyną - Borderlinem.
Do dziś właściwie nie mogę się otrząsnąć z wrażenia jakie na mnie wywarła. Tego jak na mnie wpłynęła. To cholernie ciężkie zaburzenie. Do życia i do współżycia. Jak nieprawdopodobnie miotała się ta dziewczyna między skrajnościami. Nie była w stanie sobie ustabilizować życia, gdyż stabilizacja była ostatnią rzeczą, która leżała w jej naturze. Jak miotała mną i innymi ważnymi dla siebie osobami, sama właściwie nie wiedziała dlaczego i po co. Fascynujące i przerażające jednocześnie. Sam z czasem, mimo iż gorąco temu na zaprzeczałem, zauważyłem pewne podobieństwa między nami. Nie pokusiłbym się jednak o stwierdzenie, że jestem borderline. Widzę też wiele podobieństw między tym, co opisujecie a tym co obserwowałem u niej. Co nie powinno dziwić, jestem w końcu w odpowiednim wątku
Tak z innej beczki: czy ktoś zapoznał się z książką "Uratuj mnie" Rachel Reiland i jakoś się w tym odnalazł? Miałem właśnie zamiar przeczytać i nie wiem czy warto?
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
w Zaburzenia osobowości
Opublikowano
No właśnie spotykałem się już z tymi terminami i o ile mam wrażenie, że to czym jest acting out jest dość jasno określone o tyle acting in wydaje mi się być terminem rzadziej stosowanym i mniej jasnym. Mogłabyś mi to rozjaśnić? :)